Nad polskim Bałtykiem zazwyczaj jest za zimno, a nad obcymi morzami za drogo. Biuro Turystyczne Pro patria et consortes dostrzegło lukę w ofercie polskiego rynku urlopowego. Zamiast proponować typowe turnusy w naszych zatłoczonych ponad miarę kurortach, wprowadziło nowatorski pomysł dla klientów, których stać jedynie na podróże po kraju, ale zarazem lubią swój urlop spędzać aktywnie i wśród podobnych im ludzi. Wiadomo, że jedną z typowych plag dorocznego wyjazdu jest konieczność spotykania się z ludźmi o tak odmiennych od naszych poglądach, że nie sposób przy nich odpocząć.
Polityka
27.2013
(2914) z dnia 02.07.2013;
Fusy plusy i minusy;
s. 98