Kto nie mógł w tym roku wyjechać nad lazurowe morze, mazurskie jezioro albo chociaż toń miejskiego basenu, może sobie część doznań odtworzyć w domu. I to na sucho. Wystarczy zaprosić do pokoju krzesło Ukiwa, choć na pozór wyglądem nie zaprasza. Żelazną ramę, zaprojektowaną przez Japonkę Sachiko Fukutomi, trzeba obłaskawić nadmuchiwanym kołem plażowym. Oponka zapewni nam komfort, będzie też skrzypieć przy każdym siadaniu i wstawaniu, zapowiadając godziny dryfowania po sztucznych i naturalnych akwenach.