Poseł John Godson nie ufa teorii ewolucji, więc kiedy stworzenie frakcji rewolucyjnej w PO spaliło na panewce, postanowił odejść z partii.
Poseł Godson to jeden z najbardziej memorodnych polskich polityków, rzadki przypadek ulubieńca obu zwaśnionych obozów. Prawica widzi w nim samotnego sprawiedliwego, który stawił czoła satrapie Tuskowi w mateczniku targowicy (ciekawe, czy Godsonowi schlebiają memy, za pomocą których narodowcy deklarują „dla nas jesteś biały”?), z kolei lewica i centrum – symbol zacofania. Początkowa sympatia zamieniła się w głębokie rozczarowanie. Tak czy owak, ci, co twierdzą, że odejście z Platformy to dla Godsona polityczna śmierć, najwyraźniej nie zauważają, że w memach pozostaje nad wyraz żywotny.
Polityka
36.2013
(2923) z dnia 03.09.2013;
Fusy plusy i minusy;
s. 107
Oryginalny tytuł tekstu: "Godson memorodny"