Andrzej Wajda w wywiadzie dla „Magazynu Filmowego SFP” tłumaczy, dlaczego nasz kraj, mimo wielkich nadziei rozbudzonych przez Solidarność, nie został przekształcony w eldorado: „najodważniejsi wyjechali za granicę, pozostała w kraju większość skupiła się na własnych interesach, reszta zajęła się polityką…”.
Do debaty o kanonie lektur włączyła się prof. Magdalena Środa, wspominając lata szkolne: „Czytaliśmy w kółko Mickiewicza, Sienkiewicza, Prusa – ze szczególnym uwzględnieniem »Placówki« – Żeromskiego. I na powtórkę przed maturą: Mickiewicza, Sienkiewicza, Prusa i Żeromskiego. Nic dziwnego, że znacząca część klasy szybko wyjechała z kraju i podjęła pracę za granicą”. A ci, którzy zostali, zapomnieli, że „Placówkę” napisał Prus.
Roman Giertych ostrzega: jak Jarosław Kaczyński dojdzie do władzy, to w Polsce znowu będziemy mieć realny socjalizm: „Kaczyński wraca do tez swojego i swojego brata doktoratu, gdzie były cytaty z Lenina i Marksa. Propozycja, aby na przedsiębiorców przerzucać populizm partii rządzącej to nic innego, jak droga Hugo Cháveza i Fidela Castro”.
Zkroniki towarzyskiej „Faktu”: „Ryszard Kalisz (56 lat i 120 kg) ma nową blondynkę. Uroda, wdzięk, umysł, portfel… Czym on uwodzi kobiety?!... Czy pani Dominika podzieli los kolejnych sympatii Ryszarda Kalisza i ustąpi miejsca u jego boku kolejnej blond piękności?”.
Kalisz w wolnych chwilach troszczy się o losy państwa i przyszłość PO, dlatego w „Rzeczpospolitej” zaproponował Donaldowi Tuskowi, by „oddał premierostwo kompetentnemu i poważnemu fachowcowi, a samemu zajął się partią, która wykrwawia się na naszych oczach”.