Lech Wałęsa wyznał w wywiadzie dla weekendowej „Gazety Wyborczej”: „Właściwie z moim charakterem nie pasuję do tego, co w Polsce się teraz dzieje. W parlamencie wytrzymuję pół godziny, godzina to góra, i to jeszcze muszę mieć komputer i krzyżówki, żebym się nie zanudził tym gadulstwem – nie znoszę tego. A jednocześnie wiem, że demokracja tak wygląda. Że trzeba się z tym zgodzić. Więc ja się zgadzam, ale w tym nie uczestniczę”.
Jak dowiedział się „Super Express”, związkowcy z Solidarności chcą obwozić po Polsce styropianowy pomnik Donalda Tuska, którego odsłonięcie nastąpiło podczas niedawnych protestów w Warszawie. „Powstał już nawet przesąd z tym związany. Mówi on, że jeśli ktoś pomyśli życzenie i dotknie piłki z pomnika Tuska, to pewne jest jak w banku, że się ono nie spełni”.
Socjolog prof. Kazimierz Frieske w „Przeglądzie” dzieli się wrażeniami z podróży: „Jeżdżąc po Polsce, obserwując ludzi, odnoszę wrażenie, że jesteśmy na drodze realizacji wizji Wellsa z »Wehikułu czasu« – podziału na Elojów i Morloków, istoty piękne i brzydkie. Poziom zamożności już teraz przekłada się na polaryzację typów fizycznych, wielkości stopy, wzrost, sylwetkę…”.
Włodzimierz Czarzasty, szef mazowieckiej SLD, w „Dzienniku Trybuna” bezkompromisowo o ewentualnej koalicji z Platformą: „No to chciałbym premierowi przypomnieć, że to nie od niego będzie zależało, czy będzie koalicja z Sojuszem, tylko od nas to będzie zależało”.