Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Święta na plaży

Kalakukko, czyli pasztet rybno-mięsny

Pływająca choinka w Rio de Janeiro. Pływająca choinka w Rio de Janeiro. Victor R. Caivano/AP/Fotolink / East News
Na naszym stole wigilijnym króluje karp. Czy mógłby go zastąpić krokodyl, wieloryb, dorsz moczony w ługu lub renifer?
Co dobrego za stołem?Marek Raczkowski/Polityka Co dobrego za stołem?

Tradycja świąt Bożego Narodzenia jest w naszym kraju tak silna, że nie wyobrażamy sobie, by gdziekolwiek na świecie mogło być inaczej. Tymczasem wystarczy wybrać się w końcu grudnia do nieodległej Skandynawii, aby świętować całkiem odmiennie. W Finlandii trzeba się przygotować na wyprawę do sauny, gdzie rodziny spotykają się z sąsiadami i przyjaciółmi. Po tej oczyszczającej wizycie obowiązkowe jest odwiedzenie cmentarza i zapalenie zniczy na grobach bliskich. Po powrocie do domu można zasiąść do stołu, na którym centralne miejsce zajmuje szynka pieczona w musztardzie, surowy łosoś marynowany w cukrze, soli, koperku i soku cytrynowym, czyli graavilohi, i kalakukko – niezwykły pasztet z ryb oraz boczku i wieprzowiny pieczony w chlebie. Święty Mikołaj ma z Laponii blisko, a i renifery są jeszcze wypoczęte, więc dziarsko galopują przez zaśnieżony kraj, dowożąc dzieciom prezenty.

W bogatszej Norwegii świąteczny stół jest – moim zdaniem – uboższy, a decyduje o tym owsianka, która przecież jest daniem biedaków, oraz lutefisk, czyli suszony dorsz moczony wiele godzin w ługu (roztworze wodorotlenku potasu lub sodu) i wielokrotnie płukany, a w końcu ugotowany i podany z ziemniakami.

Wprawdzie i na Islandię dotarł w ubiegłym wieku Święty Mikołaj, ale w rozdawaniu prezentów musi konkurować z jolasveinar, czyli gwiazdkowymi chłopcami. To potomkowie Gryli – olbrzymki i ludożerczyni, polującej w adwencie na dzieci. Dziś wprawdzie ta straszna rodzinka złagodniała, ale imiona chłopców – Złodziej Kiełbasek czy Oblizywacz Kufli – świadczą o ich charakterze. Na świątecznych stołach znaleźć można wędzoną baraninę, w bogatszych domach pieczoną pardwę oraz tutejszy przysmak, czyli wieloryba, którego mięso dojrzewa wiele dni w piasku.

Polityka 51-52.2013 (2938) z dnia 17.12.2013; Ludzie i Style; s. 155
Oryginalny tytuł tekstu: "Święta na plaży"
Reklama