Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Pies pogłaskał człowieka

Lepiej traktujemy zwierzęta. Ale tylko w miastach

Dzisiaj coraz częściej pies czy kot, to już nie jest  coś lecz ktoś, postać z niepowtarzalnym charakterem. Dzisiaj coraz częściej pies czy kot, to już nie jest coś lecz ktoś, postać z niepowtarzalnym charakterem. Manfred Herrmann Allgemeiner Deutscher Rottweiler-Klub / Archiwum
Weterynarze przyznają, że Polacy coraz lepiej traktują swoje zwierzęta. Chociaż odnosi się to głównie do mieszkańców miast.
79 proc. Polaków uważa, że zwierzęta odczuwają ból tak samo jak ludzie.Chris Stein/Getty Images/FPM 79 proc. Polaków uważa, że zwierzęta odczuwają ból tak samo jak ludzie.

Historie opowiadane w przychodniach weterynaryjnych, kiedy ludzie przyprowadzają swoje zwierzęta do lekarza, bywają jak zapis zmian cywilizacyjnych ostatnich lat – mieszkańców miast przybywa, hodują zwierzęta, bo boją się samotności, chcą uporządkować życie i czuć się komuś potrzebni, zapełniają zwierzętami pustki po śmierciach, rozwodach, po dzieciach, które odeszły z domu lub nigdy się nie urodziły. Żeby mieć do kogo pysk otworzyć – krąży powiedzonko wśród właścicieli. Przybywa przychodni weterynaryjnych, bo zwierzęta w miastach stają się domownikami na ludzkich prawach – dostęp do służby zdrowia mają w Polsce nawet lepszy niż ludzie. Oto lepsza strona cywilizacji widzianej z gabinetu weterynarza.

Szczekanie

Ale każdy gabinet słyszał ponure historie ludzi i zwierząt, którzy nigdy nie powinni byli się spotkać. I to jest strona druga. Do przychodni dr. Cezarego Niemczewskiego w Grójcu przyszedł kiedyś człowiek domagający się uśpienia swojego psa, ponieważ pies nie wypełniał podstawowego zadania – nie szczekał. Na nic zdały się perswazje, że pies zdrowy i nie ma wskazań, by go uśmiercać – ten człowiek chciał już całkiem nowego psa. A jeśli nowy też nie będzie szczekał – zapytał Niemczewski. Odmówił uśpienia psa, czym zdenerwował jego pana.

Podobnie w gabinecie dr Doroty Będkowskiej w Warszawie – przyjdzie czasem ktoś uśpić zwierzę, jako powód poda znudzenie. Albo że zwierzę już niemodne. Albo że urodziło się dziecko w rodzinie, więc pies lub kot musi zniknąć.

Polityka 7.2014 (2945) z dnia 11.02.2014; Społeczeństwo; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Pies pogłaskał człowieka"
Reklama