Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Antyantykoncepcja

Medycyna według zwolenników Deklaracji wiary

Wśród orędowników teorii, że pigułki szkodzą zdrowiu kobiety, pojawia się częsty zarzut zwiększonego ryzyka choroby zatorowo-zakrzepowej. Wśród orędowników teorii, że pigułki szkodzą zdrowiu kobiety, pojawia się częsty zarzut zwiększonego ryzyka choroby zatorowo-zakrzepowej. ERproductions Ltd/Blend Images / Corbis
Dyskusja wokół „Deklaracji wiary lekarzy katolickich” i jej skutków dla pacjentów zaowocowała wysypem fantastycznych i nieprawdziwych opinii na temat współczesnej medycyny. Tym bardziej są kłopotliwe, bo wypowiadane przez uznanych, wydawało się, specjalistów.
„Lekarz”, malował Luke FieldesWikipedia „Lekarz”, malował Luke Fieldes

Bogdan Chazan, ginekolog i położnik, nazywa środki antykoncepcyjne rakotwórczymi, prof. Andrzej Kochański z Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN straszy rodziców decydujących się na in vitro upośledzeniem umysłowym ich dzieci. Tak jakby naukowców powołujących się na klauzulę sumienia obowiązywało inne prawo i inna medycyna. Jakby nie istniały żadne rekomendacje ani standardy tworzone na podstawie wyników obiektywnych badań naukowych. A przecież każdy lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej.

Prywatne fakty

Gdybyśmy mieli temperować pojedynczych profesorów, aby nie wygłaszali w mediach swoich poglądów, na nic innego nie starczyłoby czasu – ironizuje prof. Przemysław Oszukowski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego (PTG). To odpowiedź na zupełnie poważne pytanie, czy organizacja ciesząca się w środowisku ginekologów największym autorytetem zamierza zwrócić uwagę prof. Chazanowi, że jego wypowiedzi straszące kobiety tabletkami antykoncepcyjnymi są nieuprawnione. „Estrogeny zawarte w tabletkach zwiększają ryzyko niektórych nowotworów, to fakt” – oznajmił w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” dyrektor słynnego już Szpitala św. Rodziny.

To zbyt kategoryczna opinia, ale każdy uczony ma prawo mieć swoje zdanie – pojednawczo twierdzi prof. Oszukowski, przyznając, że sam nie zna badań, które obecnie wskazywałyby na rakotwórcze działanie antykoncepcji hormonalnej. – Więc dlaczego Towarzystwo jest obojętne wobec wyssanych z palca teorii – dziwi się prof. Mirosław Wielgoś, prezes elekt PTG, który stanie na jego czele jesienią przyszłego roku i wtedy – jak zapewnia – nie będzie biernie tolerował naukowej niekompetencji.

Polityka 26.2014 (2964) z dnia 24.06.2014; Społeczeństwo; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Antyantykoncepcja"
Reklama