Dziennikarz Piotr Górecki to jeden z 411 pracowników telewizji przekazanych latem 2014 r. w outsourcing firmie Leasing Team (dalej LT). Do odchudzenia.
Wyjaśnijmy, co jest czym. Telewizja publiczna wypełnia, jak głosi jej statut, misję społeczną, a zysk nie jest jej celem. LT przeciwnie. To firma komercyjna specjalizująca się w leasingu pracowniczym i outsourcingu. Zachęca potencjalnych klientów, że dzięki jej usługom osiągną lepsze wyniki finansowe, bo tworzy „nieszablonowe rozwiązania”. Outsourcing to przekazanie przez przedsiębiorstwo innej firmie części swoich funkcji. TVP przekazała LT pracowników.
Piotr Górecki (57 l.) w TVP pracował 30 lat, zawsze w pionie informacyjnym. Zaczynał jeszcze w „Dzienniku Telewizyjnym”, w dziale zagranicznym. Był reporterem i wydawcą. Przez wiele lat jeździł w zapalne regiony świata, czasem nadstawiał karku, chociaż nie lubi o tym mówić. Jego korespondencje z Kosowa, Iraku, Palestyny czy Afganistanu były spokojne i wyważone, chociaż w tle przesuwały się dramatyczne kadry. – Nie epatowałem zagrożeniem, unikałem scen drastycznych. Informowałem o konsekwencjach wojny dla lokalnej ludności, o społecznych konsekwencjach konfliktów, bo na tym polega według mnie misja dziennikarska w takich regionach – mówi.
Przeżył w telewizji kilkunastu prezesów, zmieniali się szefowie w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, której do niedawna podlegał. Obserwował kolejne etapy zaciskania pasa. Zwalniano ludzi, ale potem trend się zmieniał i znów przyjmowano. W 2014 r. dowiedział się, że teraz sam jest na celowniku, wyznaczony do redukcji. Do dzisiaj nie wie, przez kogo i na podstawie jakich kryteriów.
Od strat do zysku
Wśród 411 osób przeniesionych z TVP do LT było ośmiu grafików komputerowych, kilkunastu charakteryzatorów, 116 montażystów i prawie 270 dziennikarzy.