Społeczeństwo

Polityka i obyczaje

Polityka

Minister Witold Waszczykowski uspokaja czytelników „wSieci”, wyjaśniając: „Słyszymy dziś, że w Polsce jest zagrożona tzw. liberalna demokracja. A ja nie chcę demokracji z przymiotnikiem. Nie chcę »demokracji socjalistycznej« jak w PRL, »demokracji suwerennej« jak w Rosji ani »demokracji liberalnej« budowanej odgórnie przez elitę brukselską. Ja chcę po prostu demokracji”.

Monika Kaczmarek-Śliwińska, szefowa firmy PR i blogerka, przypomina, czym nie jest piar: „Odnosząc to do obecnego Prezesa TVP, warto więc podkreślać, że pracując w kampaniach wyborczych, nie »robił czarnego PR-u«, tylko celowo wprowadzał w błąd potencjalnych wyborców. Był skuteczny, bo dziadek z Wehrmachtu ostatecznie dobił prezydencką kampanię Donalda Tuska, ale gdzie w tym wartości?”.

Paweł Lisicki, szef „Do Rzeczy”, przestrzega: „Na papierze zmiany są łatwe, ale o tym, czy prawicy udało się dokonać czegoś więcej niż wymiany kadr obcych na swoje, będą świadczyły wyniki. W końcu to odbiorca, widz lub słuchacz zadecyduje, czy będzie chciał czerpać wiedzę i ogląd świata z mediów publicznych, czy ze źródeł konkurencyjnych. (…) Bez zagwarantowania prawa do bezkarnej krytyki rządzących dziennikarz zawsze będzie łatwo podejrzewany o to, że jest propagandystą. Brak niezależności zawsze odbije się na zaufaniu do przekazu”.

Dyr. TV Biełsat Agnieszka Romaszewska to kolejna osoba, która krytycznie odniosła się do mianowania na wiceprezesa Polskiego Radia Marcina Palade; mówi dla frondy.

Polityka 4.2016 (3043) z dnia 19.01.2016; Felietony; s. 114
Reklama