Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Galopada

Krzysztof Szczerski, minister w Kancelarii Prezydenta, tuż po debacie w Parlamencie Europejskim powiedział w TVP Info: „Debata spowodowała, że rząd w Polsce znowu siedzi mocno na koniu, trzymając lejce. Prezydent i rząd przewodzą polskiej polityce, a opozycja jest w rozsypce i kompletnej panice”. Te dwa niby błahe zdania sporo mówią o bieżącej sytuacji i sposobie myślenia ludzi władzy.

O ile urzędowy optymizm i entuzjazm ministra jest dość zrozumiały, o tyle przekonanie o walnym triumfie premier Szydło w Strasburgu i panice opozycji wydaje się cokolwiek na wyrost. Bardziej jednak zwraca uwagę niecodzienna metafora, jaką panu Szczerskiemu podsunęła raczej jego podświadomość niż trzeźwa refleksja. Zamiast użyć zwykłego polskiego związku frazeologicznego„siedzieć mocno w siodle”, powiedział o siedzeniu na koniu. I trochę się z tą mimowolną metaforą zagalopował. Ujawnia ona bowiem więcej, niż chyba by chciał.

Bo co to znaczy „znowu siedzi mocno na koniu”? Czyżby minister sugerował, że przed debatą rząd siedział słabo i niepewnie? Czy tylko – wbrew swej woli – musiał na chwilę zsiąść z owego konia, by spojrzeć na świat z pozycji zwykłego piechura, a nie rozpędzonego jeźdźca? Z kolei zapewnienie, że „trzyma lejce”, też brzmi, jakby minister chciał uprzedzić jakąkolwiek sugestię, że rząd tylko siedzi na koniu, ale prowadzi go ktoś inny. Co dodatkowo potwierdza następujące natychmiast zapewnienie: „prezydent i rząd przewodzą polskiej polityce” – tak jak w ogóle mogłoby być inaczej w normalnie funkcjonującym kraju. Ale minister Szczerski przecież wie, że tak nie jest, wie, kto tu naprawdę mocno siedzi w siodle i trzyma lejce.

Polityka 5.2016 (3044) z dnia 26.01.2016; Felietony; s. 99
Reklama