W roku akademickim 1974–1975 w paryskiej École Pratique des Hautes Études rozpoczęło się seminarium poświęcone dyskursowi miłosnemu. Prowadzący zajęcia słynny semiolog Roland Barthes jako ich główny temat wskazał język l’amour-passion, miłości-namiętności. I jakkolwiek najważniejszym omawianym na seminarium dziełem były „Cierpienia młodego Wertera” Goethego, a powstały w rezultacie komentarz – zatytułowany „Fragmenty dyskursu miłosnego” – sprzedano później w zawrotnej liczbie 100 tys. egzemplarzy, nie chodziło wyłącznie o literaturę. Studenci Barthesa dyskutowali nad profesorską tezą, wedle której pragnienie, z istoty swej niewysławialne, zaprzecza możliwości uprawiania miłości słowami. Nazwać można jedynie prostą potrzebę materialną, jakiś rodzaj chcenia, ale nie autentyczne miłosne pragnienie. Cóż z tego jednak, kiedy codziennie mówimy o kochaniu?
Wniosek, jaki wywiódł z tego paradoksu Barthes, zawarty jest w znanym cytacie: „Dyskurs miłosny jest dzisiaj nadzwyczaj samotny”. Czy to kategoryczne i raczej smutne twierdzenie daje się wszelako potwierdzić? Czy debaty na temat miłości są dziś rzeczywiście niechciane, zmarginalizowane i niczyje?
Zaryzykowałbym tezę, że może być dokładnie odwrotnie: miłość przecież jest wciąż podstawowym pokarmem dla filmowców, pisarzy, paparazzich i copywriterów, jest ulubionym żerem popularnych mediów, zajmują się nią zastępy specjalistów – od psychoanalityków i ginekologów po producentów afrodyzjaków i przepowiadaczy przyszłości, miłość trafiła do papieskich encyklik, serwisów informacyjnych, na posiedzenia parlamentów, do sal wykładowych i lekcyjnych.
Produkt pod nazwą romantyczna miłość mości sobie miejsce w zbiorowej wyobraźni i ma się tam nadzwyczaj dobrze. Jest wszak precyzyjnie ometkowany, ma bardzo konkretną instrukcję obsługi i czytelne funkcje. Nawet w randkach online można odnaleźć nawiązania do romantycznego wzorca zakochania się.
Niezbędnik Inteligenta
Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 7
(90087) z dnia 17.12.2005;
Niezbędnik Inteligenta;
s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Księżyc, słowik, róże, enter"
Reklama