Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Krzywda i odwet

Skrzywdzony jak Polak

Lista irytacji Człowieka Skrzywdzonego jest długa. Dziś wydaje się zbyt wściekły, by można było odzyskać go dla liberalnej demokracji. Lista irytacji Człowieka Skrzywdzonego jest długa. Dziś wydaje się zbyt wściekły, by można było odzyskać go dla liberalnej demokracji. Adam Chełstowski / Forum
Badania psychologiczne Polaków ujawniają, że częsty jest u nas pewien typ postawy, mentalności, stosunku do świata, który opiera się na poczuciu krzywdy. I potrzebie odwetu. PiS próbuje te postawy zagospodarować. Ale to bardzo złudne.
Blisko 20 proc. badanych kwalifikuje się do grupy silnie roszczeniowych, gdzie wysokiemu poziomowi roszczeniowości aktywnej i biernej towarzyszy szczególnie silna roszczeniowość odwetowa.Getty Images Blisko 20 proc. badanych kwalifikuje się do grupy silnie roszczeniowych, gdzie wysokiemu poziomowi roszczeniowości aktywnej i biernej towarzyszy szczególnie silna roszczeniowość odwetowa.

Obecność Człowieka Skrzywdzonego jest dziś w Polsce mocno wyczuwalna. Problem, że słabo poddaje się on klasyfikacjom, do jakich przywykliśmy. Biedny jest czy bogaty? Różnie, ale wcale niekoniecznie jest tzw. przegranym transformacji. Starszy czy raczej młody? Coraz rzadziej – z powodów czysto biologicznych – ktoś, komu można by przypisać syndrom homo sovieticusa (zwanego też Sowkiem), którego nabawiłby się w PRL. Prawicowy, lewicowy? Hybrydowy. Konserwatywny (gdy np. kpi z równouprawnienia kobiet), anarchistyczny (gdy piratuje w internecie). Trochę demokrata, trochę autokrata. Taki ze swoim rozumem, brutalnie eksponowanym w blogach i na forach internetowych. Ze swoim egzaltowanym patriotyzmem, manifestowanym na modnych „patriotycznych” koszulkach. Z obrazem świata pełnego niesprawiedliwości, łajdactwa, zagrożeń. Osobiście tego wcale nie musiał doświadczyć – jest zresztą z tych, co to nie dają się ohukać (by znaleźć jakieś słowo w miejsce popularnego wulgaryzmu). Ale ma poczucie upokorzenia. Krzywdy moralnej. Grupowej, zbiorowej, narodowej.

Jeśli nawet nie głosował na PiS, to nie walczy z nim. „Prywatna obsesja Kaczyńskiego na punkcie własnej godności okazała się zbieżna z pewną powszechną emocją” – mówi Waldemar Pawlak w wywiadzie dla Grzegorza Sroczyńskiego („Duży Format”). Schronienia Człowiek Skrzywdzony szuka w narodzie i państwie. I PiS mu daje oparcie. Nawet nie dlatego, że kreuje się na władzę szczodrą, opiekuńczą i sprawczą. Bardziej dlatego, że wymierza sprawiedliwość, zapowiada odwet. A najbardziej – ponieważ utwierdza Człowieka Skrzywdzonego w przekonaniu, że nieszczęściom i podłościom nie ma i nie będzie końca.

Człowiek Skrzywdzony jest wściekły na: poprawność polityczną, Unię, elity, celebrytów, korporacje, banki, Tuska (że wyjechał i umknął zemście), Wajdę (że zbrukał powstanie, ukazując Polaków w „Kanale”), na Bartoszewskiego (bo mu się kojarzy z „Gazetą Wyborczą” oraz pedagogiką wstydu).

Polityka 36.2016 (3075) z dnia 30.08.2016; Społeczeństwo; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Krzywda i odwet"
Reklama