Animatorzy z Lublina wyciągają ludzi z domów i namawiają, by zrobili coś wspólnie, dla siebie. A można zadziwiająco wiele.
Teresa, która przeżyła w kamienicy przy Kunickiego pół wieku, młodych sąsiadów nie zna. Jeśli można na kogoś liczyć, to na starszych, zasiedziałych. Ale powykruszali się. Do wygodniejszych mieszkań, w których nie trzeba palić w piecu, wielu na tamten świat. Barbara, niegdyś telegrafistka i chałupniczka, mieszka tu 76 lat. Pamięta, jak kiedyś wszyscy razem żyli na wielkim, gwarnym podwórku. Częstowali się świątecznymi przysmakami. W ciepłe dni rozkładali na kocach na trawie.
Polityka
3.2017
(3094) z dnia 17.01.2017;
Na własne oczy;
s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Kraina dobrego sąsiada"