Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

500+ tylko dla małżeństw? Program PiS nie nadąża za rzeczywistością

Jest spore ryzyko, że chcąc uczczelnić system, urzędnicy wejdą na grząski grunt spraw nie tyle rodzinnych, ile bardzo osobistych. Jest spore ryzyko, że chcąc uczczelnić system, urzędnicy wejdą na grząski grunt spraw nie tyle rodzinnych, ile bardzo osobistych. Heidy Sequera / Unsplash
Kolejna odsłona programu 500+ przybliża nas do dyskusji o związkach partnerskich.

Program 500+ okazał się filarem polityki społecznej rządu i jego największym wizerunkowym sukcesem – ale obsługa tej politycznej lokomotywy kosztuje. Choć w kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość obiecywało 500 złotych na każde dziecko, to gdy przyszło do realizacji obietnic, trzeba było zejść na ziemię. Programem objęto tylko co najmniej drugie dziecko w rodzinie, wprowadzono też dodatkowe kryterium dochodowe. W najnowszej transzy programu wnioski złożyło ponad 2,4 mln rodzin, dlatego rząd ogląda każdą złotówkę, zanim wyda ją na 500+.

Jednym z pomysłów na uszczelnienie programu jest weryfikacja złożonych oświadczeń i odzyskiwanie pieniędzy od rodzin, które nie spełniły kryteriów. Minister Elżbieta Rafalska przyznała w ubiegłym tygodniu, że do tej pory na realizację programu 500+ rząd wydał już ponad 33 mld zł, ale odebrał też ok. 30 mln zł z tytułu nienależnie pobranego świadczenia. Najczęstszy powód to niespełnienie kryterium dochodowego, od którego przysługuje dodatek (800 zł na członka rodziny lub 1200 zł w przypadku orzeczenia o niepełnosprawności). Urzędnicy wyłapują np. przypadki zatajania zarobków lub rozpoczęcia zatrudnienia, które wiąże się ze wzrostem dochodów. Ale zmian jest więcej.

Samotny czy po prostu bez ślubu?

Jeszcze w wakacje znowelizowano Ustawę o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Wprowadzone zmiany mają wyeliminować nadużycia, czyli oszukiwanie urzędników, że dziecko wychowywane jest przez samotnego rodzica, podczas gdy rodzina tak naprawdę jest pełna. Celem jest zatrzymanie pieniędzy w kasie państwa, ale może okazać się, że przypadkiem rząd przyspieszy dyskusję o związkach partnerskich i dostosowaniu prawa do rzeczywistości.

I tak, jeśli samotny rodzic jest rozwiedziony i ubiega się o świadczenie, powinien dostarczyć prawomocny wyrok sądu, który potwierdzałby zasądzenie alimentów.

Reklama