Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Bomba odorowa

Fetor nad Polską

Nie wszystko, co śmierdzi, ewidentnie truje. Ale każdy związek chemiczny wywołujący zapachową uciążliwość może być niebezpieczny. Nie wszystko, co śmierdzi, ewidentnie truje. Ale każdy związek chemiczny wywołujący zapachową uciążliwość może być niebezpieczny. Peter Zelei/Vetta / Getty Images
Smród niby wszystkim przeszkadza, a rozwiać go w Polsce nie sposób.
Z odorem walczy się opornie, bo wszystkie partie mają w szeregach przedsiębiorców i rolników bojących się skutków regulacji.Lester Lefkowitz/Getty Images Z odorem walczy się opornie, bo wszystkie partie mają w szeregach przedsiębiorców i rolników bojących się skutków regulacji.

Zimą zwycięzca jest oczywisty. W konkursie na prawdziwie wszechpolską woń pierwsze miejsce zajmuje smog. Z rozkwitem wiosny konkurencja w zapachach się zaostrza. W ostatnich tygodniach na obrzeżach miast na przykład nuta głowy – jak określa się pierwszą woń, która uderza wąchających – to słodki grochodrzew. Nuta serca, czyli wyczuwalna po kilku minutach: swąd rozgrzanego asfaltu. Nuta głębi – która decyduje o ostatecznym charakterze zapachowym otoczenia – to odór wywożonych na pola zwierzęcych nawozów. Od marca do listopada rolnicy mogą wylewać obornik, gnojówkę i gnojowicę – składające się w różnych proporcjach z przefermentowanego zwierzęcego kału lub moczu – nawet w granicach miast, na terenach, które nie zostały odrolnione. Tam, gdzie jest całkiem miejsko, przez smród też czasem nie sposób utrzymać się na nogach: cuchną trawniki i chodniki usiane psimi odchodami (zwłaszcza przy upale), bramy zasikane i oblane wymiocinami (zwłaszcza tam, gdzie bije puls nocnego życia), budki z kebabami lub bary serwujące placki ziemniaczane i smażone ryby. Śmierdzą papierosy uparcie kopcone na przystankach, spaliny samochodowe z zakorkowanych ulic. Kolejność nut zapachowych zmienia się nieustannie i dynamicznie.

Organy Inspekcji Ochrony Środowiska w 2016 r. (z 2017 r. nie ma jeszcze danych) rozpatrzyły 1,2 tys. zgłoszeń dotyczących, jak to się elegancko nazywa, „uciążliwości zapachowej”. Jest ona powodem aż dwóch trzecich spraw dotyczących ochrony powietrza, które wpływają do Inspekcji. Najczęściej chodzi o oczyszczalnie ścieków, nawozy, fermy zwierząt i zakłady przemysłowe. Za zasmradzanie praktycznie nie ma sankcji, choć autorzy analiz dla Ministerstwa Środowiska zwracają uwagę, że długotrwały kontakt z silnym zapachem źle wpływa na zdrowie psychiczne.

Polityka 22.2018 (3162) z dnia 28.05.2018; Społeczeństwo; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Bomba odorowa"
Reklama