Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Kraj niedocelowy

Afrykańczycy zatrzymani w Polsce

Jean-Philippe z Demokratycznej Republiki Konga trafił do Polski w 2016 r. Jean-Philippe z Demokratycznej Republiki Konga trafił do Polski w 2016 r. Agnieszka Rodowicz / Polityka
Trafiają do Polski przypadkowo. Najczęściej z Nigerii, Kamerunu, Konga Brazzaville. Wyjechać, oficjalnie, w zasadzie nie mogą.
Polska rozpatruje pozytywnie wnioski o objęcie ochroną międzynarodową w około 15 proc. przypadków, plasując się na przedostatnim miejscu w Unii.Jacek Szydłowski/Forum Polska rozpatruje pozytywnie wnioski o objęcie ochroną międzynarodową w około 15 proc. przypadków, plasując się na przedostatnim miejscu w Unii.

W niedzielę Jean-Philippe Masemo Muladika (43) pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga wstaje późno. Bolą go plecy, ramiona, barki. Nie ma kiedy pójść do lekarza. Codziennie wstaje o 5 rano, by na 6.00 dojechać do fabryki lodu pod Warszawą. Tam w temperaturze –13 st. C zalewa formy wodą. Na specjalne okazje zatapia w nich owoce, butelki wódki. Na co dzień miele kostki na tzw. kruszonkę, przerabiając około 600 kg lodu. Z fabryki jedzie do supermarketu, gdzie przez kolejnych 6–8 godzin sprząta. Kończy około 23. Wraca po północy. Jest tak zmęczony, że kiedyś zasnął w samochodzie, jak tylko dojechał pod dom.

Więc w niedzielę śpi do oporu. Potem bierze prysznic, gotuje coś do jedzenia. Jeśli akurat jest w domu Nigeryjka lub kolega z Konga Brazzaville, z którymi wynajmuje mieszkanie, ucinają sobie pogawędkę. Potem Jean-Philippe dzwoni przez internet do rodziny w Kongu, Belgii, Francji. Czasami jedzie do Pałacu Kultury, gdzie jego Kościół (ewangelicki) wynajmuje salę na nabożeństwa. Czasami, idąc ulicami Warszawy, słyszy: „Ej, ty tam, Allahu Akbar!”. Albo ostatnio: „Murzyn! Diabeł!”.

Różne drogi

Nawet oficjalne dane Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 r. pokazują wzrost imigracji z krajów afrykańskich. W 2002 r. zarejestrowano w Polsce obecność 800 osób z Afryki, a w 2011 r. już 1390, głównie z Nigerii i Tunezji. – Jest nas tak mało, że nie liczymy się w statystykach – mówi Jean-Philippe. Bardziej szczegółowe dane portalu migracje.gov.pl uwzględniają jego krajanów. W tym roku naliczono ich 31. Poza tym 744 Nigeryjczyków, 191 Kameruńczyków, 108 obywateli Konga Brazzaville, 107 Kenijczyków. Dalej są obywatele Zimbabwe, Angoli, Ghany, Senegalu i wielu innych krajów Afryki Subsaharyjskiej. – To z całą pewnością zaniżone dane – twierdzi Jean-Philippe.

Polityka 34.2018 (3174) z dnia 21.08.2018; Społeczeństwo; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Kraj niedocelowy"
Reklama