Inżynierowie od seksu
Edukacja seksualna według katolickich ortodoksów
Skandal wybuchł, gdy na szkolnych zajęciach dla ośmioklasistów pojawiła się książka „Poradnik uczuciowo-seksualny. Życie na maksa” autorstwa ks. Jeana-Benoit Castermana, instruująca nastolatkę, że nosząc bluzki z głębokim dekoltem i uchodząc za frywolną, sama jest sobie winna, gdy ją ktoś zaczepi. I że jeśli molestuje ją seksualnie nauczyciel, powinna być miła i dać mu do zrozumienia, że schlebia jej okazywane zainteresowanie, a o pomoc zwrócić się do Najwyższego.
Aż dziwne, że dopiero teraz o tym mowa. Program „Archipelag Skarbów” Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej, opracowany w 2006 r. w ramach projektu realizowanego z dotacji Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, już w 2007 r. dostał rekomendację od Centrum Metodycznego Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej, a od 8 lat jest jednym z 11, do wyboru, polecanych szkołom, które zobowiązane są do prowadzenia zajęć profilaktycznych. Rocznie bierze w nich udział ok. 30 tys. dzieci i nastolatków. Na stronie internetowej instytutu mapka upstrzona setkami niebieskich kropek pokazuje szkoły, w których zajęcia się odbyły. Dużo tego.
Dwa lata temu w rządzonej przez PO i SLD Łodzi Instytut zgarnął większościową pulę funduszy na realizację trzyletniego miejskiego programu „Profilaktyka ciąż u nastolatek, chorób przenoszonych drogą płciową w tym HIV”. Ale co się dziwić łódzkim urzędnikom, skoro program dostał rekomendacje państwowych instytucji pod patronatem Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji za rządów PO-PSL?
Więc kiedy jeszcze w maju, przed wakacjami, dyrektorzy żoliborskich szkół na spotkaniu z naczelnikiem wydziału spraw społecznych dzielnicy wspólnie zadecydowali, że w roku szkolnym 2018/2019 kupią dla klas ósmych program „Archipelag Skarbów”, nikt nie przypuszczał, że wchodzi na pole minowe. (...)