Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

„Sąd nad Judaszem”. Czym grozi powrót tego rytuału?

Sąd nad Judaszem, Pruchnik 2019 r. Sąd nad Judaszem, Pruchnik 2019 r. Hubert Lewkowicz / East News
Czy pruchnicki sąd nad Judaszem należy uznać za niematerialne dziedzictwo polskiej kultury, jak chcą niektórzy, czy też za groźny przejaw antysemityzmu? Odpowiedzi dostarcza etnografia.

Palenie kukły w Pruchniku – kulisy afery

Od tegorocznych świąt wielkanocnych jednym z głównych tematów jest budząca kontrowersje reaktywacja „sądu nad Judaszem” w podkarpackim Pruchniku. Komuś z grona zwolenników tego wydarzenia najwyraźniej zależało na rozgłosie, skoro zaprosił do udziału redaktora tygodnika i portalu „Express Jarosławski” Huberta Lewkowicza.

„Sąd” odbył się w Wielki Piątek o godz. 15:00 przy głównej arterii miasta – ul. Jana Pawła II, niedaleko rynku i kościoła. O porze mógł się dowiedzieć każdy przechodzień, bo przy kukle znalazła się karteczka z informacją: „Sąd godz. 15”. Dziennikarz relacjonuje, że był zaskoczony wyglądem samej kukły (prezentującej karykaturalny i jawnie antysemicki wizerunek Żyda), porą sądu (czas śmierci krzyżowej Chrystusa, uznawany za godzinę boskiego miłosierdzia) oraz czynnym udziałem dzieci w procederze okładania kukły kijami po zdjęciu jej ze słupa.

Wszystko zostało uwiecznione na nagraniu. Prowodyra pałowania kukły, czterdziestoparoletniego mężczyznę, rychło zaczęła naśladować zachęcona do tego grupa dzieci. Na każdym skrzyżowaniu kukłę okładano kijami 30 razy (co jawnie nawiązuje do 30 srebrników, za które Judasz wydał Jezusa) i kopano. Na ostatnim przystanku pochodu, przy rzece Mleczka, odbyła się dekapitacja, rozprucie brzucha kukły, jej podpalenie i wrzucenie do wody. Poziom wody był jednak niski, więc spłynięcie kukły z nurtem nie odbyło się „tak, jak zazwyczaj to bywało”.

Gdyby nie pewien ważny szczegół, być może sprawa nie wzbudziłaby tylu kontrowersji. Otóż w trakcie okładania kukły kijami wymierzono jej dodatkowe razy za to, że Żydzi domagają się od Polski odszkodowań.

Reklama