Jest lato, czas wyjazdów i wypadków. Wykorzystują to przestępcy. Nie pomagają akcje informacyjne – każdy dzień to kolejni oszukani „na wypadek” czy „na policjanta”. Interes tak się rozrósł, że gangi szukają ludzi do pracy przez ogłoszenia.
Może każdy rozhisteryzowany kobiecy głos jest podobny? – zastanawia się Hanna, specjalistka marketingu w dużej korporacji w Warszawie. Jej mama, emerytowana lekarka z Trójmiasta, gdy odebrała telefon i usłyszała kobiecy szloch, była pewna, że to jej córka. – Haniu, co się stało?! – krzyknęła w słuchawkę. Oszustka podająca się za Hannę szlochała: – Miałam wypadek, zabiłam kobietę na przejściu, leżę w szpitalu, będę miała zaraz jakąś operację, była u mnie policja, jest rodzina osoby zabitej.
Polityka
27.2019
(3217) z dnia 02.07.2019;
Społeczeństwo;
s. 37
Oryginalny tytuł tekstu: "Wkręcają i wyłudzają"