Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

„Nur für hetero”. Prawicowi publicyści chcą kawiarni, klubów i tramwajów bez LGBT

„Strefa wolna od LGBT”. Takie naklejki chce do najnowszego numeru dołączyć „Gazeta Polska”. „Strefa wolna od LGBT”. Takie naklejki chce do najnowszego numeru dołączyć „Gazeta Polska”. Paweł Rabiej / Twitter
Do nowego numeru „Gazety Polskiej” ma być dołączona naklejka „Strefa wolna od LGBT”. Akcja porównywana jest do działań faszystowskich gadzinówek i apartheidu.

„Gazeta Polska”, jeden z wiodących tygodników prawicowych w Polsce, słynie z jaskrawych, barokowych okładek. Na jednej z ostatnich redaktorzy przekonywali, że globalne ocieplenie to ściema. Artykuł okraszono sugestywnym zdaniem: „Trzy dekady histerii lewactwa”.

W najnowszym numerze tygodnik uderza w zgraną nutę. Na okładce widać togę sędziowską w tęczowych barwach i krzyczący tytuł: „Sąd »ubogaca« dzieci LGBT. Według polskich sędziów kontakt z transseksualistą jest korzystny dla dziecka”. Autor podważa „bulwersujący” wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zgodnie z którym dwójki dzieci nie odebrano matce pozostającej w relacji z osobą transseksualną.

A i to jeszcze mało. Do kolejnego numeru „Gazety Polskiej” ma być dołączona naklejka z przekreśloną tęczową flagą i napisem „Strefa wolna od LGBT”.

Co autor miał na myśli?

Właściwie nie wiadomo, o co chodzi prawicowym redaktorom, bo nie tłumaczą swojego marketingowego pomysłu. Czy chcą stworzyć miejsca (kawiarnie, kluby, tramwaje) „nur für hetero”? Czy mają większe ambicje i marzy im się świat pełen wyłącznie heteroseksualnych rodzin złożonych z mamy, taty, synka i córeczki, jasnowłosych i niebieskookich jak z przedwojennej niemieckiej czytanki? A może chcieliby, żeby wszyscy, którzy do tego obrazka nie pasują, zniknęli z przestrzeni publicznej? Zeszli do podziemia? Zostali wyeliminowani?

Nie wiadomo też, kto konkretnie przeszkadza prawicowym dziennikarzom. Geje? Lesbijki?

  • homofobia
  • LGBT
  • Reklama