Choć doktorat ma z hotelarstwa, to zajął się medycyną społeczną. Dr Karyagin leczy z życiowych kłopotów, których Ukraińcom w Polsce nie brakuje.
Karyagin to postać jak z Czechowa. Miły, jowialny i z odrobiną szaleństwa w oczach. Bez tego szaleństwa pewnie nie dałoby się wpaść na pomysł, żeby naprawiać świat w pojedynkę.
Właściwie to Yuriy Karyagin wybrał sobie konkretny kawałek świata i ogłosił się jego naprawiaczem – czyli wybrał się na przewodniczącego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ukraińskich w Polsce. Trzy lata temu, kiedy zakładał związek, pomysł wydawał się jak z Monthy Pythona. Ukraińskich pracowników w Polsce były setki tysięcy.
Polityka
30.2019
(3220) z dnia 23.07.2019;
Społeczeństwo;
s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Z wizytą u doktora Karyagina"