Większość zapewne tak, bo współczesny świat nie stoi w miejscu, warunki zmieniają się często, a duża konkurencja premiuje nowatorskie rozwiązania.
W procesie twórczym ważny jest też towarzyszący mu klimat, co dobrze ilustruje procedura tzw. burzy mózgów. Polega ona na grupowym rozwiązywaniu problemu, co rozpoczyna się od wymyślenia jak największej puli propozycji. Kluczowym warunkiem skuteczności tej procedury jest powstrzymanie się od krytyki (przynajmniej w fazie tworzenia nowych idei) – zwykle prawdziwie nowatorskie rozwiązania pojawiają się po tym, jak przyjdą już nam na myśl wszystkie typowe skojarzenia (oraz głupie pomysły, których zaletą jest to, że pozwalają przełamać dotychczasowe schematy myślenia).
Twórcze myślenie, oprócz tego, że zależy od otoczenia, zależy też od naszego świadomego wysiłku. Wiemy, że ten rodzaj rozwiązywania problemów, który prowadzi do oryginalnych pomysłów, to umiejętność, w której się można doskonalić. Stąd popularność treningów twórczego myślenia oraz zachęta do stosowania takich strategii jak wizualizacja problemu czy myślenie przez analogię (ten problem jest jak...).
A jakie stałe cechy w człowieku odpowiadają za poziom kreatywności?
Wiadomo, że z większą kreatywnością związana jest większa inteligencja ogólna. Jednak dotyczy to osób, których inteligencja jest niższa niż około 120 w skali IQ. Powyżej tej wartości, od której mówimy o inteligencji ponadprzeciętnej, brak takich zależności. Tak więc to inne cechy niż inteligencja będą odgrywały tu rolę. Badania szczególnie kierują uwagę na dwie z nich: psychotyzm (brzmi niepokojąco, ale nie oznacza w żadnym razie choroby psychicznej) oraz otwartość na doświadczenia.
Skrajnie nasilony psychotyzm – tak jak to proponuje światowej sławy badacz osobowości Hans J.