Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Złoty wiek manipulacji

Jak się bronić przed manipulacją

„Teoretycznie osoby inteligentne mają nie tylko większy zasób wiedzy, ale przede wszystkim zdolność do abstrakcyjnego myślenia, co powinno być skutecznym orężem w rozpoznawaniu manipulacji”. „Teoretycznie osoby inteligentne mają nie tylko większy zasób wiedzy, ale przede wszystkim zdolność do abstrakcyjnego myślenia, co powinno być skutecznym orężem w rozpoznawaniu manipulacji”. Getty Images
Prof. dr hab. Jerzy Stelmach: Jak się bronić przed sztuczkami propagandowymi, kłamstwami, nieuczciwą perswazją.
Prof. dr hab. Jerzy StelmachLeszek Zych/Polityka Prof. dr hab. Jerzy Stelmach

Juliusz Ćwieluch: – Każdym można manipulować?
Jerzy Stelmach: – Każdym, bo każdy ma słaby punkt.

Jaki jest pański?
Niech mnie pan oszczędzi. Ja i tak już dużo dźwigam na swoich wiotkich barkach.

Trzymając się definicji z pana książki, właśnie sięgnął pan po występowanie w roli ofiary.
Pod warunkiem, że byłoby to świadome i intencjonalne działanie w osiągnięciu jakiejś korzyści. A ja otwarcie i szczerze zmieniam temat.

Zmiana tematu to jeden ze sposobów obrony przed manipulacją?
Żeby się bronić, trzeba przede wszystkim wiedzieć, że jest się manipulowanym. Później trzeba chcieć się bronić. A my często poddajemy się manipulacji. Nie sprawdzamy faktów, żeby broń Boże nie okazało się, że się nie zgadzają.

Może uważamy, że ktoś manipuluje nami w dobrej wierze?
Manipulacja to świadome użycie niedozwolonego sposobu perswazji, więc o dobrą intencję raczej trudno. W nielicznych przypadkach przyjmuję, że korzyść, jaką osiąga manipulujący, jest również wartością dodatnią dla osoby manipulowanej. Ale zwracam na to uwagę zaledwie w przypisie, bo natura manipulacji jest ciemna. Trudno w niej szukać jasnych stron.

Poproszę o przykładowy promyk.
Lekarz, który pyta pacjenta w termalnej fazie nowotworu, gdzie w przyszłym roku wybiera się na wakacje. O ile nie mamy do czynienia z cynicznym żartownisiem, tylko empatycznym i etycznym człowiekiem. Oczywiście pytaniem tym wciska mu kit, bo tak nazywam tę technikę, ale robi to, żeby podnieść go na duchu i pośrednio upewnić, że wyjdzie z choroby. A jednocześnie nie kłamie i niczego nie obiecuje. Nie każdy chce wiedzieć, że został mu miesiąc życia, i lekarz ma prawo tak postąpić.

Polityka 33.2019 (3223) z dnia 12.08.2019; Ja My Oni; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Złoty wiek manipulacji"
Reklama