Żyjemy w czasach, w których trudno o bardziej enigmatyczną wytyczną niż „odpowiedni ubiór”. Zwłaszcza letnią porą.
Kasjerkę Biedronki w największe upały poproszono, by się bardziej ubrała. Klient poskarżył się, bo spod bluzki na ramiączkach wystawała jej bielizna. W tym samym czasie na ekranach telewizorów znany dziennikarz machał do skonsternowanej publiczności odkrytymi palcami stóp, wystającymi z klapków, a pani psycholog komentowała śmierć dziecka w plażowej sukience z odsłoniętymi ramionami. Na dworze było 40 st. C. Temperatura dotąd w Polsce niespotykana, do której jednak chyba będziemy się musieli przyzwyczaić.
Polityka
33.2019
(3223) z dnia 12.08.2019;
Społeczeństwo;
s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowy strój na nowy klimat"