Większość właścicieli zwierząt, jeżeli nie karmi swoich pupili resztkami ze stołu, wybiera gotowe karmy, suche lub puszki, bo tak najwygodniej. Ale czy najzdrowiej?
Polacy zostawiają w sklepach zoologicznych i hipermarketach 2 mld zł rocznie. Tak dużo, bo co drugi obywatel ma jakieś zwierzątko. Najczęściej psa (42 proc. posiadaczy zwierząt) lub kota (26 proc.). A duży, 15-kilogramowy worek przyzwoitej jakości suchej karmy dla psa to wydatek około 200 zł. Kocia żywność jest jeszcze droższa. Państwowa Inspekcja Handlowa zbadała karmy dla psów, kotów, gryzoni i ptaków i okazało się, że ich skład aż w 27,5 proc. przypadków odbiega od tego, co producent deklaruje na opakowaniu.
Polityka
37.2019
(3227) z dnia 10.09.2019;
Społeczeństwo;
s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie dla psa kiełbasa"