Wydatki Polaków na zwierzęta domowe idą w miliardy złotych. Drogie w utrzymaniu są zwłaszcza psy. Kochane, szkolone, badane i pielęgnowane. Czasem aż do przesady.
Nie trzeba chodzić do zoo, by z bliska zobaczyć dzikie zwierzę. Coraz częściej wystarczy zajrzeć do… sąsiada. Bo moda na trzymanie w domach egzotycznej fauny nie przemija.
Mimo że Stanisław Tym był wegetarianinem, zawsze miał przy sobie kawałek kiełbasy. Żeby przywabić błąkającego się psa i sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy. Trudno policzyć, ile takich znajd uratował.
O Dniu Pamięci o Zmarłych Zwierzętach nie każdy słyszał. A to święto przypominające o tych, z którymi często spędzamy więcej czasu niż z ludźmi.
Coraz częściej spędzamy urlop ze swoimi psami. Dlaczego więc nie wybrać się z czworonogiem na rower?
Powracające co jakiś czas spory o słowa pokazują, że kto kształtuje język, kształtuje rzeczywistość.
Rachunek w lecznicy weterynaryjnej opiewał na 35 tys. zł. Chorych było siedem sporych psów, ale suma i tak robi wrażenie. Ile wydajemy na leczenie naszych zwierząt? I dlaczego tak dużo?
Centra handlowe, sklepy, muzea, urzędy miasta, nawet sanepid. Coraz więcej lokali i instytucji można odwiedzać ze zwierzętami.