Polak w pigułce
Niezdrowe życie Polaka. Najwięcej wydajemy na papierosy i mięso. I suplementy diety
Lista zakupów przeciętnego Kowalskiego wygląda, jakby przygotował ją dietetyk ze Światowej Organizacji Zdrowia. A następnie opublikował w raporcie „Jak żyć, żeby szybko umrzeć”. Stworzony na potrzeby tego tekstu statystyczny Kowalski najwięcej pieniędzy wydaje na papierosy.
W sumie Polacy wydają na nie rocznie 24,4 mld zł. Drugą pozycją w jego koszyku jest piwo – roczne wydatki 17,2 mld, trzecią wódka – 11,9 mld. Wysoko, ale poza pudłem plasują się wędliny. Dopiero na piątym miejscu w koszyku wydatków znajduje się pierwszy produkt gorąco polecany przez dietetyków, czyli woda. I właściwie jest to jedyny w pierwszej dziesiątce wydatków produkt rekomendowany przez specjalistów od zdrowego żywienia. Tych ostatnich niepokoi nie tylko lista wydatków, ale też trend. Po latach rzucania palenia i ograniczenia picia Kowalski poszedł na żywioł. Pierwsze efekty już są. Statystyczna długość życia Polaka przestała rosnąć. Nie brak jednak pozytywów. Ten sam Kowalski twierdzi, że dba o zdrowie. Przecież w czasie toastów mówi się – na zdrowie.
Przeminęło z dymem
Kowalski w skali makro konsumował zdrowiej jeszcze trzy lata temu. Później krzywe malejące zaczęły być rosnące. Trendy się odkształcały, a statystyka zaczęła wariować. Dziś pali prawie 25 proc. Polaków, czyli więcej niż jeszcze dwa lata temu. Szybko przybywa palących kobiet i dziewcząt.
Socjolog zdrowia i medycyny Krzysztof Przewoźniak z warszawskiego Centrum Onkologii promocją niepalenia zajmuje się od prawie 30 lat. Miał to swoiste szczęście, że razem ze swoim mentorem prof. Zatońskim działali w czasach pionierskich, kiedy Polska była królową takich rankingów jak ilość wypalanych papierosów – 3,6 tys. sztuk na statystycznego Polaka w 1982 r. Przez lata drogę na sam szczyt nikotynowej zagłady tarasowali Polakom tylko Węgrzy, którzy w tym samym czasie dobijali do 4 tys.