Społeczeństwo

Żłobki spuścizną po komunizmie? Czyli co miał na myśli Jan Szyszko

O znaczeniu opieki nad małymi dziećmi i ich edukacji warto przypominać zupełnie poważnie. O znaczeniu opieki nad małymi dziećmi i ich edukacji warto przypominać zupełnie poważnie. Sandy Millar / Unsplash
O znaczeniu opieki nad małymi dziećmi i ich edukacji warto przypominać zupełnie poważnie, przy każdej okazji, bo właśnie do drugiego–trzeciego roku życia w wielu obszarach największa jest wrażliwość mózgu na zmiany.

„Nie trzeba pomagać w sposób sztuczny w budowie żłobków, przedszkoli i tych innych rzeczy. To są sprawy chwilowe, jako spuścizna po poprzednim systemie komunistycznym i po PO” – ocenił Jan Szyszko, były minister środowiska i kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu, w czasie debaty przedwyborczej w Pruszkowie. Polityk podkreślił również, że podstawową kwestią, która może poprawić „wzrost dzietności”, jest „wzrost pensji, żeby rodzina miała możliwość utrzymywania dzieci, które będą się rodzić w tej rodzinie”.

PiS i żłobki, czyli co jest w programie

Można uznać, że ta wypowiedź jest spójna z linią przedstawianą w wypowiedziach liderów PiS w ostatnich tygodniach, nie do końca natomiast współbrzmi z programem partii na najbliższe wybory. Jego autorzy chwalą się bowiem, że rozbudowana sieć żłobków i rozwój klubów dziecięcych w ramach programu „Maluch Plus” pozwala rodzicom wrócić na rynek pracy i łatwiej godzić życie zawodowe z rodzinnym. Podkreślają też, że działania w kierunku rozszerzenia możliwości łączenia pracy i kariery zawodowej rodziców z wychowywaniem dzieci i wspierania pracodawców w tworzeniu miejsc opieki nad dziećmi są zadaniem dla państwa. Padają jednoznaczne, zdawałoby się, zapowiedzi: „naszym priorytetem będzie dbałość o dostępność do żłobków i przedszkoli”, „państwo będzie wspierać pracodawców w tworzeniu tak zwanych przyzakładowych żłobków i przedszkoli”.

Bardziej wierzyć programowi czy Janowi Szyszce? Były minister środowiska podobno nie ma ostatnio silnej pozycji w partii, znany jest też z wcześniejszych dziwacznych wypowiedzi (w swoim czasie m.in. straszył smugami z samolotów na niebie); z drugiej strony doprowadził do wycinki Puszczy Białowieskiej, co kilka lat wcześniej wydawałoby się niemożliwe...

Najważniejszy moment na wyrównywanie szans

O znaczeniu opieki nad małymi dziećmi i ich edukacji warto jednak przypominać zupełnie poważnie, przy każdej okazji, bo właśnie do drugiego–trzeciego roku życia w wielu obszarach największa jest wrażliwość mózgu na zmiany. Dużo mniejszym wysiłkiem niż w późniejszych latach można wypracowywać m.in. samokontrolę i kontrolę emocji, rozwijać umiejętności językowe, zaczynać kształcenie matematyczne. To znaczy, że właśnie ten najwcześniejszy etap jest nie do przecenienia pod względem wyrównywania szans dzieci z różnych środowisk.

Już kilka lat temu, w 2011 r., zwróciła na to uwagę Komisja Europejska, w specjalnym komunikacie podkreślając, że opieka i edukacja małych dzieci wynika z obowiązku społecznego zapewnienia im dobrostanu – dobrego startu w przyszłość. I ten właśnie powód budowania żłobków i przedszkoli uznaje się obecnie za ważniejszy niż umożliwienie rodzicom powrotu do pracy. Wiele mówiono na ten temat na ubiegłotygodniowej konferencji poświęconej jakości opieki i edukacji małych dzieci, zorganizowanej przez Fundację Rozwoju Dzieci im. Jana Amosa Komeńskiego (byli m.in. przedstawiciele ministerstwa pracy i polityki społecznej). W tym kontekście budowanie żłobków i przedszkoli w celu zachęcenia rodziców do kolejnych decyzji prokreacyjnych i ulżenia dorosłym w opiece nad potomstwem faktycznie można uznać za relikt przeszłości. Tyle że Jan Szyszko chyba nie to miał na myśli.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną