Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Dorośli boją się Tęczowego Piątku, a dzieci LGBT chciałyby wiedzieć, że nie są same

Tęczowy Piątek w liceum w Olsztynie Tęczowy Piątek w liceum w Olsztynie Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Wsparcie dla Tęczowego Piątku ewidentnie płynie wbrew systemowi. W teorii powinno być odwrotnie: dzieci należałoby uczyć, że system jest po to, żeby je chronić.

Warszawska podstawówka, klasa trzecia, sytuacja sprzed kilku dni. Dziewięciolatki bawią się w restaurację. „Poproszę hamburgera” – mówi chłopiec do kolegi. „Pedałów nie obsługujemy” – odpowiada kolega „restaurator”.

Dzieci uczą się szybciej, niż się dorosłym wydaje. Strach pomyśleć, czego nauczą się przy okazji tegorocznego Tęczowego Piątku, międzynarodowej akcji wymyślonej, by wesprzeć młodzież LGBT, organizowanej w Polsce od czterech lat. Kampania Przeciw Homofobii informowała, że o tym, w jaki sposób społeczność szkolna będzie świętować 25 października, zadecydują uczniowie i uczennice wraz z kadrą nauczycielską i rodzicami. Okazało się to myśleniem życzeniowym.

Strach ma wielkie oczy

W wielu szkołach tęczowe imprezy zostały odwołane, w innych dyrektorzy nie wyrazili na nie zgody albo nawet nie zaczęto rozmowy na ten temat. Tu i ówdzie „na wszelki wypadek” odwołano przewidziane w planie lekcji godziny wychowawcze. W Zespole Szkół Ekonomicznych w Kaliszu „dzień tęczy” próbowała zorganizować jedna z nauczycielek. Na stronie internetowej szkoły zapowiedziano, że nauka tolerancji i wzajemnego szacunku odbywać się będzie poprzez zabawę, konkursy, muzykę i taniec. „Wszystko po to, by było wesoło, ale i mądrze” – cytuje komunikat serwis Naszemiasto.pl. Zapowiedź jednak nagle zniknęła, a dyrektor informację o akcji nazwała „nieporozumieniem”. Na fanpage′u zatriumfowała lokalna Młodzież Wszechpolska: „Nasze stanowisko od początku jest jasne: NIE dla Tęczowych Piątków!”.

Kaliskie dzieci nauczą się więc dzięki Tęczowemu Piątkowi nie tylko, że dorośli nie popierają, ale wręcz że są przeciwko tolerancji, równości, a w ostatecznym rozrachunku – przestańmy udawać – ludziom z grupy LGBT.

Tego samego dzieci nauczą się dzięki rzecznikowi swoich praw (?) Mikołajowi Pawlakowi, który na Twitterze oświadczył: „Szkoła musi być wolna od ideologii, która skrywa się za tolerancją #TeczowyPiatek. Dyrektorzy muszą tego pilnować, MEN ich kontrolować. Rodzice mogą żądać przestrzegania prawa do wychowania. Adam Bodnar ma strzec praw wszystkich obywateli, a nie tylko wybiórczo określonych”. Adam Bodnar zwracał uwagę, że dzieci nie będą bezpieczne i nie zrealizują swego prawa do edukacji, jeśli nie wyeliminujemy ze środowiska szkolnego dyskryminacji, uprzedzeń i motywowanej nimi przemocy. Sformułował też zastrzeżenia do ubiegłorocznej akcji tropienia Tęczowych Piątków przez kuratoria.

MEN i kuratoria wystraszone Tęczowym Piątkiem

Trudniej będzie (na szczęście!) dzieciom nauczyć się czegokolwiek dzięki niezmordowanej małopolskiej kurator Barbarze Nowak, bo nie sposób zrozumieć, co ma na myśli, gdy z pasją tweetuje: „RPO Bodnar poucza kuratorów, że nie mają prawa przeciwdziałać demoralizacji dzieci w szkołach, opowiada się po stronie ideologii gender. Oświadczam Panu, że znam swoje obowiązki i nie zgadzam się na segregację dzieci w szkołach, wszystkie szanuję, a nie tylko niektóre!”.

Gdyby natomiast jakimś trafem dotarło do dzieci stanowisko oświatowej „Solidarności” z Torunia, dowiedziałyby się, że nauczyciele są odpowiedzialni za zbawienie uczniów, a ponadto zatrudnieni na podstawie Starego Testamentu. „Jako pedagodzy jesteśmy szczególnie odpowiedzialni nie tylko za edukację i wychowanie, ale także zbawienie młodego pokolenia. Propagowanie idei dotyczącej swobodnego wyboru tzw. orientacji seksualnej jest sprzeczne z zamysłem Boga zawartym w Księdze Rodzaju Pisma Św.” – napisał do kolegów szef toruńskiej oświatowej „Solidarności” Jerzy Wiśniewski.

Nawet jeśli na ten przekaz dzieci się nie natkną, mogą się jeszcze nauczyć, że gdy pojawia się trudny temat, rozwiązaniem jest „kontra”. W pewnej szkole na Śląsku Tęczowy Piątek zastąpiono „Dniem misjonarza”. Co ciekawe, z tej okazji każda klasa miała się ubrać na określony kolor, tak jak to bywało w ramach „tęczowych” obchodów. Brawurową kontrę przeprowadził wreszcie sam szef MEN Dariusz Piontkowski, zalecając szkołom, by 25 października uczniowie wzięli udział w akcji „Szkoła pamięta”, czyli odwiedzili i posprzątali groby zasłużonych lub odbyli wycieczkę patriotyczną. Ta kontra poskutkowała zresztą kolejną kontrą (co uczy, jak wdzięczna to technika): społecznicy i publicyści zaczęli prześcigać się w pomysłach na upamiętnienie zasłużonych Polaków orientacji nieheteronormatywnej; jednym z bardziej przewrotnych pomysłów jest wspólne odśpiewanie „Roty”, której autorka tekstu Maria Konopnicka przeżyła lata z malarką Marią Dulębianką.

Fala poparcia dla osób LGBT

Szczęśliwie dzieci – te LGBT – mogą też nauczyć się, że ktoś jest jednak wciąż po ich stronie. Pełnomocniczka prezydenta Łodzi ds. równego traktowania przekazała oficjalne słowa wsparcia dla Tęczowego Piątku i społeczności LGBT w szkołach. Jeśli dzieci zajrzą do sieci, znajdą rzeszę nauczycieli, którzy mają dla nich zrozumienie i empatię. Tęczę w zdjęciu profilowym umieściła jedna z największych nauczycielskich społeczności na Facebooku – Protest z wykrzyknikiem. Pod hasłem „Tęczowy Piątek z wykrzyknikiem” nauczyciele piszą: „Bez względu na to, jaka jest Wasza tożsamość psychoseksualna, pochodzenie, płeć, sprawność fizyczna lub intelektualna – jesteście OK!”. Publikują osobiste wypowiedzi, odsyłają do filmików KPH.

Dzieci mają więc szansę nauczyć się, że nie są same – z pewnością jednak połapią się, że przekazywane im wsparcie ewidentnie płynie wbrew systemowi. Podczas gdy powinny się uczyć, że system jest po to, żeby je, dzieci, chronić.

Co z dziewięciolatkiem wyproszonym z klasowej „restauracji” jako „pedał”? Poszedł sobie w drugi kąt sali. Tam otworzył własny, konkurencyjny „lokal”. Czwórka innych dzieci z klasy od razu wybrała jego, zrobione z klocków, „hamburgery”. Tyle że nieliczne podobne historie kończą się w ten sposób.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną