Z całą surowością chcemy chronić dzieci i młodzież przed dostępem do materiałów i treści pornograficznych, tak jak chronimy przed alkoholem i narkotykami” – mówił premier Mateusz Morawiecki na poniedziałkowym spotkaniu z Radą Rodziny, której zadaniem jest „promowanie kultury prorodzinnej oraz tradycyjnej rodziny”. Zapowiedział poparcie dla przygotowanego przez stowarzyszenie Twoja Sprawa projektu, który ma zablokować dostęp dzieci do pornografii poprzez weryfikację wieku. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg ogłosiła, że ustawa w tej sprawie zostanie przyjęta już w pierwszej połowie 2020 r.
Polskie dzieci uzależnione od pornografii
Premier powoływał się na wyniki badań Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej, z których wynika, że prawie 60 proc. chłopców (13–16 lat) oraz ponad 20 proc. dziewczynek w tym samym wieku regularnie ogląda seks w internecie. 11 proc. chłopców robi to codziennie. Kolejne 11 proc. – od 11 do 30 razy w miesiącu. Raporty fundacji Dajemy Dzieciom Siłę przynoszą podobne wnioski: z pornografii korzysta 43 proc. nastolatków (11–18 lat). Najczęściej trafiają na nią przypadkiem, inni za namową kolegów, co trzeci robi to intencjonalnie. To najczęściej w Europie.
Dzieciaki oglądają pornografię na swoich smartfonach – to przypadek aż 80 proc. Intensywna konsumpcja pornografii buduje zaś u nich przekonania na temat seksu, standardów wyglądu, sprawności seksualnej. Kształtuje język, jakim dzieci mówią.
Do grupy edukatorów seksualnych Ponton, która od lat prowadzi wakacyjny telefon zaufania, spływają pytania zaczynające się od słów: „Na filmach porno tak robią”. Chłopcy zaczynają się niepokoić, czy podołają oczekiwaniom, obawiają się, że nie będą tak sprawni jak aktorzy porno, pytają o wygląd i rozmiar penisa.