EDWIN BENDYK: – Czy zaskoczyły panią wyniki ostatnich wyborów do parlamentu?
MIROSŁAWA MARODY: – Miałam cichą nadzieję, że ugrupowania opozycyjne uzyskają lepszy wynik. Sądziłam, że w decyzjach wyborców silniejszy wyraz znajdzie – widoczne w badaniach – przekonanie o zagrożeniu podstawowych wolności jednostki.
Z drugiej jednak strony trzeba brać pod uwagę, że większość badanych źle ocenia całą klasę polityczną – niezależnie od partyjnych i ideowych afiliacji polityków są oni według nich tak samo beznadziejni.