Co drugi Polak ma kłopoty z wagą. Co piąty z nadwagą. Ci, którzy nie mieszczą się nawet w lustro, powinni przeczytać ten tekst bardzo uważnie.
Moment graniczny u każdego jest gdzie indziej. Marek miał swój na parkingu pod Wrocławiem. Tak ciężko mu się było wygramolić z kabiny tira, że nie doszedł do toalety. Od kilku lat miał już taki patent, żeby sikać do butelek i wyrzucać je na trasie. Ale tym razem poczuł, że to już przesada.
Marta pękła, jak w pracy zepsuła się winda i nagle okazało się, że nie jest w stanie dojść do własnego biurka. Po operacji policzyła, że dzieliło ją od niego 60 schodów i 143 m łącznie z półpiętrami.
Polityka
2.2020
(3243) z dnia 07.01.2020;
Społeczeństwo;
s. 29
Oryginalny tytuł tekstu: "Siedzą i jedzą"