Ludzie boją się zakażenia, a oszuści zacierają ręce. Z każdym dniem epidemii przybywa pomysłów na szwindle.
Jedno z najbezczelniejszych oszustw ostatnich dni to przekręt na dezynfekcję. Przed drzwiami pojawiają się nieznajomi w kombinezonach. W rękach mają sprzęt do oprysków: – My z sanepidu, do dezynfekcji mieszkania – tłumaczą. Wyjaśniają, że ich akcja jest niezbędna, bo w sąsiedztwie wykryto koronawirusa. Wszystkie lokale w pobliżu należy odkazić. Domownicy na czas dezynfekcji – takie są procedury bezpieczeństwa – muszą opuścić lokum. Pod nieobecność właścicieli ekipa dezynfekcyjna czyści lokal z gotówki i precjozów.
Polityka
14.2020
(3255) z dnia 31.03.2020;
Społeczeństwo;
s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Koronaprzekręty"