Powracające do pracy sądowe wydziały rodzinne i nieletnich zalewa fala skarg na bezprawne pozbawienie kontaktów z dzieckiem. Skłóceni rodzice po rozstaniach zawsze walczyli ze sobą o dzieci, ale teraz motyw ich wojen jest nowy – koronawirus.
CZAREK, przed czterdziestką, pracownik korporacji. 11 marca w telewizji podali, że ze względu na wirusa szkoły zostaną zamknięte do odwołania. Dwa dni później, zgodnie z zatwierdzonym przez sąd planem opieki nad Adamem (piąta klasa podstawówki), Czarek pojawił się pod blokiem byłej żony, przejąć syna na weekend. Kobieta przez domofon powiedziała, że nie wyda mu dziecka z powodu epidemii koronawirusa, po czym się rozłączyła. Nie odbierała telefonu, nie odpowiadała na esemesy. Milczał także telefon Adama.
Polityka
22.2020
(3263) z dnia 26.05.2020;
Społeczeństwo;
s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Odcięci od dzieci"