Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Ciąg dalszy sprawy Ikei. Topienie gejów prawem pracowniczym!

Ikea Ikea Subrat Patnaik / Forum
Wreszcie mogę napisać, że innowierców należy kamienować, kobiety wolno gwałcić, a niewolników godzi się bić kijem.

Wciąż nie wybaczyliśmy Szwedom, że oblegali Najświętszą Panienkę na Jasnej Górze, a ci znów idą z Polską na wojnę! Tym razem chodzi o zwolnienie pracownika Ikei, twierdzącego w firmowym intranecie, że osoby LGBT „popełniają obrzydliwość”, w związku z czym należy im zgodnie z biblijnym zapisem „przywiązywać kamień młyński u szyi” i topić.

Jan Hartman: Pójdźmy wszyscy do Ikei

Kto złorzeczy, będzie ukarany

W swej prostoduszności sądziłem, że nawoływanie do morderstwa nie jest miłe Bogu. Szczęśliwie episkopat już w lipcu napomniał mnie stosownym oświadczeniem. Rada KEP ds. Apostolstwa Świeckich stwierdziła, że rzeczone rozwiązanie umowy o pracę było „niedopuszczalne z punktu widzenia prawa, ale przede wszystkim przyzwoitości i zdrowego rozsądku”. W środę 27 maja podobne wątpliwości zgłosiła warszawska prokuratura, która postawiła kierowniczce ds. zarządzania zasobami ludzkimi zarzut ograniczania praw pracowniczych ze względu na wyznanie. Grozi jej do dwóch lat więzienia.

Można by pomyśleć, że namawianie do dosłownego realizowania dziś zapisów Starego Testamentu sprzed paru tysięcy lat jest horrendalnym pomysłem, ale najwyraźniej prokuratura sądzi inaczej. Jej inicjatywa otwiera przed nami, osobami wierzącymi, pewne możliwości.

Przykładowo: dzieciom zdarza się pyskować rodzicom, od teraz możemy więc publicznie głosić, że ich nieposłuszeństwo należy surowo karać („Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią”, Kpł 20:9). Możemy też postulować, by krnąbrną dziatwą zajęli się samorządowcy (mamy bowiem prawo „powiedzieć starszym miasta: Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, (…) wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze”, Pwt 21:18–21).

Reklama