Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Problem ze spisem wyborców. Ile osób nie zagłosuje w niedzielę?

Urząd Wojewódzki w Lublinie, kolejki po zaświadczenia do głosowania Urząd Wojewódzki w Lublinie, kolejki po zaświadczenia do głosowania Krzysztof Mazur / Agencja Gazeta
Wakacyjne wybory sprawiły kłopot tym, którzy w czerwcu dopisali się do spisu w miejscu urlopu. A uważa się, że tymi częściej wyjeżdżającymi są wyborcy Trzaskowskiego.

W kraju 209 714 osób dopisało się do spisu wyborców przed pierwszą turą – informowało Krajowe Biuro Wyborcze. Gdyby zliczyć jeszcze wnioski z zagranicy, to w sumie 400 tys. zmieniło obwód głosowania, co daje już 2 proc. ogółu wyborców, którzy poszli do urn 28 czerwca. Z tej metody „przeniesienia głosu” można było skorzystać, jeśli wiedziało się, że w dniu pierwszej tury nie będzie nas w miejscu zameldowania lub tam, gdzie jesteśmy dopisani na stałe do rejestru wyborców.

Część osób, która skorzystała z tej metody – wygodnej, bo sprawę można od niedawna załatwić w kilku minut przez ePUAP – zdziwiła się, kiedy 2 lipca w SMS od KBW wyczytała: „Do spisu wyborców można dopisać się tylko raz. Jeśli dopisałeś się przed I turą, nie możesz dopisać się do innego spisu przed II turą”.

Pospolite ruszenie wyborców

Takie osoby mają teraz dwie możliwości, żeby zagłosować 12 lipca. Mogą oddać głos w tym samym okręgu, w którym zrobiły to w pierwszej turze, lub do piątku 10 lipca pobrać z tamtejszego urzędu zaświadczenie o prawie do głosowania. Pozwala ono wziąć udział w wyborach w dowolnym okręgu w dowolnej części kraju. Taki wniosek można złożyć osobiście lub przez pełnomocnika, nie da się załatwić sprawy przez internet.

Elżbieta Radomska, dyrektor biura wyborczego w Koszalinie, mówi, że kiedy do wyborców trafił na początku miesiąca wspomniany SMS, w urzędach rozdzwoniły się telefony. – Sporo osób pytało, co ma zrobić, czy może w jakiś sposób dopisać się ponownie do list wyborczych. Teraz już jest spokojniej, większość osób wybrnęła z problemu – uważa. Przed pierwszą turą szczególnie dużo osób dopisało się do spisów w miejscowościach nadmorskich, kurortach i w górach.

Reklama