Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Groźby śmierci za filmiki o edukacji seksualnej dla LGBT

„Jesteś zabity” – to komentarz pod zapowiedzią cyklu edukacyjnego dla osób LGBT+ na YouTube. „Jesteś zabity” – to komentarz pod zapowiedzią cyklu edukacyjnego dla osób LGBT+ na YouTube. Elena Rabkina / Unsplash
„Jesteś zabity” – to komentarz do cyklu edukacyjnego dla osób LGBT+ na YouTube. Groźba dotyczy Mateusza Sulwińskiego, który wystąpił w jednym z pierwszych odcinków „Stonewall TV”.

Jeśli edukacja seksualna dla osób heteronormatywnych leży i kwiczy, to ta dla ludzi LGBT+ praktycznie nie istnieje. – Młode osoby są zmuszone zdobywać wiedzę na własną rękę, co nie zawsze kończy się dobrze – mówi Mateusz Sulwiński, prezes Grupy Stonewall, i dodaje, że osoby LGBT+ również potrzebują rzetelnej, neutralnej światopoglądowo wiedzy. A stowarzyszenie chce im ją dać.

Randki, zgoda i bezpieczny seks

Przez miniony tydzień aktywiści nagłaśniali swoją akcję skierowaną do osób LGBT+ chcących nadrobić braki edukacyjne. Nie wszyscy przyjęli ten pomysł z entuzjazmem. Fundacja Pro-Prawo Do Życia, która stawia znak równości między homoseksualnością i pedofilią, postraszyła w newsletterze tym, czym zawsze straszy – seksualizacją dzieci. Efekt? Homofobiczne komentarze pod zapowiedzią serii odcinków na kanale „Stonewall TV”. Jeden z użytkowników groził prezesowi stowarzyszenia śmiercią. „Sulwiński, już nie żyjesz” – napisał. Inni twierdzili, że „pomysłodawcą powinna zająć się policja”, a filmów nie powinny oglądać dzieci.

W niedzielę 19 lipca opublikowano pierwsze trzy nagrania. Merytorycznie i bezpośrednio Mateusz Sulwiński i Anna Adamowicz opowiadają o seksie osób nieheteroseksualnych. Mateusz instruuje, jak wykonać lewatywę przed seksem analnym. – Dlaczego o tym mówimy? Dlatego, że to wiedza, którą każda osoba zainteresowana seksem analnym powinna posiadać – mówi.

Anna rozmawia z psychoterapeutką Agnieszką Frączek o bezpieczeństwie w seksie „osób z cipkami”. – W relacji jednopłciowej te osoby są jak najbardziej również narażone na złapanie infekcji od partnerki czy partnerek – przestrzega.

Reklama