KATARZYNA CZARNECKA: – Według raportu fundacji Dajemy Dzieciom Siłę co piąte polskie dziecko doświadczyło obciążającego doświadczenia seksualnego, a 7 proc. zostało wykorzystanych fizycznie. 21 lipca „Gazeta Wyborcza” opublikowała materiał o Magdalenie Nowakowskiej, która w wieku 9–12 lat była molestowana seksualnie i jako sprawcę podaje Zdzisława Antoniego Kurskiego, syna byłego prezesa TVP. Czy opisane tam zachowania pokrzywdzonej, dziś 20-letniej, wydają się pani nietypowe?
MAGDALENA NOWACKA: – Są jak najbardziej charakterystyczne dla osób, które doświadczyły przemocy seksualnej.
„Małoletnia ma prawidłowo ukształtowaną zdolność do postrzegania, zapamiętywania i odtwarzania spostrzeżeń” – napisał po zeznaniach Magdy biegły psycholog sądowy. Oznacza to, że nie konfabuluje. Co pozwala wydać taką opinię?
Przemoc seksualna jest trudna do udowodnienia, jeśli nie ma bezpośrednich dowodów, takich jak materiał biologiczny. Zazwyczaj jest słowo przeciwko słowu. Tego, że ktoś jej doświadczył, dowodzą charakterystyczne objawy.
Jakie?
Jest ich wiele. Przede wszystkim ofiarom przemocy towarzyszy lęk i stałe nasilenie stresu, których źródło trudno zidentyfikować. Mają niską samoocenę, nie kontrolują i nie radzą sobie z emocjami. Czasami dochodzi do regresu emocjonalnego – osoba pokrzywdzona zachowuje się tak, jakby znowu była dzieckiem. Cierpi na nawracające bóle głowy i brzucha. Nadużywa środków psychoaktywnych, ma zaburzenia odżywania, samookalecza się, podejmuje próby samobójcze.
Wymazywanie siebie
Magda trafiła do szpitala psychiatrycznego z powodu nadużywania leków.