Reprezentacja piłkarska wróciła do gry po niemal rocznej przerwie wymuszonej pandemicznymi restrykcjami, ale rytualne załamywanie rąk nad jakością gry podopiecznych Jerzego Brzęczka zostało przyćmione najściem Centralnego Biura Antykorupcyjnego na PZPN. Funkcjonariusze, jak to mają w zwyczaju, pojawili się w siedzibach piłkarskiej centrali, wojewódzkich związków oraz kilku mieszkaniach prywatnych działaczy bladym świtem, sprawiając wrażenie, że sprawa jest niezwykle poważna i niecierpiąca zwłoki.