Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Skąd wychodzimy, do czego wrócimy

Jaki był ten rok szkolny i co czeka uczniów w kolejnym

Z badań psychologów z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej wynika, że w lockdownie objawy depresji pojawiały się u ok. 40 proc. dzieci i nastolatków. Z badań psychologów z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej wynika, że w lockdownie objawy depresji pojawiały się u ok. 40 proc. dzieci i nastolatków. Getty/Joanna Mucho
Kto uwierzył, że pandemia może być szansą na zmianę i poprawę polskich szkół, kończy ten rok rozczarowany.
Po roku wojny z wirusem przewidziana jest kolejna wojna – ideologiczna. Na fot. protest przed Ministerstwem Edukacji Narodowe, Warszawa, 21 czerwca 2021 r.Andrzej Hulimka/Forum Po roku wojny z wirusem przewidziana jest kolejna wojna – ideologiczna. Na fot. protest przed Ministerstwem Edukacji Narodowe, Warszawa, 21 czerwca 2021 r.

Dobiega końca najtrudniejszy od dekad rok w polskich szkołach: wielomiesięcznej pandemii, nieprzewidywalności, izolacji, prób nauki i trwania w relacjach na odległość. Już po pierwszych tygodniach wymuszonej edukacji online, ubiegłej wiosny, przewidywano, że po tym doświadczeniu polska szkoła nie będzie taka sama – że musi się zmienić, unowocześnić, poprawić.

ONZ wydała rekomendacje dla państw – by skorzystać z okazji i przemyśleć cały system edukacji od nowa. Zalecono też „priorytetowe traktowanie edukacji w podejmowaniu decyzji finansowych”. Polskie władze nie dały uczniom, nauczycielom i dyrektorom realnego wsparcia, poza dorzuceniem pieniędzy na komputery i poprawę łączy. A jedyna zmiana, jaka autentycznie interesuje obecnego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, to przekształcenie całej oświaty w ogólnokrajowy obóz reedukacyjny. Zapowiedzi ideologicznego wzmożenia szef MEiN formułuje co kilka dni – a to ogłasza przegląd treści podręczników, a to planuje dodatkowe lekcje z historii Polski i obowiązkową religię lub etykę (czyli w praktyce polskich szkół: religię). W ostatnich tygodniach okazało się, że nadani przez rząd kuratorzy oświaty mają zyskać realnie nieograniczoną władzę odwoływania i powoływania dyrektorów szkół, z myślą o których tworzone są też nowe przepisy karne.

Ale szkoła to także wyzwania z innego obszaru niż centralizacja i ideologizacja. Nadzieja na oddolną zmianę szkół w ostatnich tygodniach odżyła za sprawą powrotu do stacjonarnej nauki. Według danych UNESCO polscy uczniowie byli wśród tych, którzy w pandemii byli najdłużej trzymani w zamknięciu. Uczyli się zdalnie przez 43 tygodnie (w Europie szkoły zamknięto na dłużej tylko w pięciu krajach). Po pierwszych nerwowych reakcjach na otwarcie, zapowiedziach sprawdzianów i rozliczeń, zaczęły pojawiać się głosy, że to spotkanie, niemal u progu wakacji, może być okazją, by w szkole poczuć się dobrze, być ze sobą, spróbować inaczej się uczyć.

Polityka 26.2021 (3318) z dnia 22.06.2021; Społeczeństwo; s. 31
Oryginalny tytuł tekstu: "Skąd wychodzimy, do czego wrócimy"
Reklama