Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Czy to już czas na wolność?

Zabójcy Jolanty Brzozowskiej chcą wyjść na wolność

Warszawa, 1998 r. Ogłoszenie wyroku w sprawie zabójstwa Jolanty Brzozowskiej (Osińska z prawej w białym golfie). Warszawa, 1998 r. Ogłoszenie wyroku w sprawie zabójstwa Jolanty Brzozowskiej (Osińska z prawej w białym golfie). CAF/Adam Urbanek / PAP
Zabójcy Jolanty Brzozowskiej, skazani na dożywocie w słynnej sprawie sprzed ćwierćwiecza, mogliby już wyjść z więzienia. O tym, czy na to zasługują, zdecyduje sąd.
Sprawcy zostawili wiele śladów. Na umywalce znaleziono krwawy odcisk palca, drugi na komputerze, który zrzucony z biurka leżał na podłodze. Odcisk podeszwy trampka.Getty Images Sprawcy zostawili wiele śladów. Na umywalce znaleziono krwawy odcisk palca, drugi na komputerze, który zrzucony z biurka leżał na podłodze. Odcisk podeszwy trampka.

Osa, czyli Monika Osińska, skazana na dożywocie za udział w brutalnym zabójstwie Jolanty Brzozowskiej w 1996 r., pisze wniosek do Wydziału Penitencjarnego Sądu Okręgowego w Toruniu o zwolnienie z odbywania reszty kary – wynika z naszych informacji. Możliwość taką daje prawo skazanym na dożywocie po upływie 25 lat od aresztowania. Podobny wniosek złożył już w Wydziale Penitencjarnym i Nadzoru nad Wykonywaniem Orzeczeń Sądu Okręgowego w Warszawie, skazany razem z Osą, Robert G. Jak przekazała POLITYCE sekcja prasowa, Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił mu takiej zgody. Postanowienie jest prawomocne. W myśl prawa taki wniosek może on, jak i każdy skazany na dożywocie, po 25 latach składać co pół roku. Sąd, badając sprawę, bierze pod uwagę różne czynniki, jak okoliczności popełnienia przestępstwa czy zachowanie sprawcy w czasie odbywania kary. Jeżeli uzna, że mimo niewykonania kary w całości jej cel został osiągnięty, może zdecydować o zwolnieniu. Czy 25 lat więzienia dla zabójców Jolanty Brzozowskiej wystarczy? Czy to już dość? Czy jednak nie?

Osiem, dziesięć lat garowania

Sprawa była głośna. To zresztą był czas „królowych zbrodni” – tak je nazwano. Obok Moniki Osińskiej, uczennicy liceum ekonomicznego, pojawiła się 22-letnia Monika Szymańska, matka trójki dzieci, która kazała dwóm swoim kompanom porwać maturzystę Tomka Jaworskiego, zabić go, a jego ciało spalić. A kilka dni później Małgorzata Rozumecka, studentka resocjalizacji, zwabiła sprzedawców telefonów Era do lasu pod Warszawą, gdzie zostali zabici. „To ona była organizatorem, to ona wszystko zaplanowała, to ona wydawała polecenia, to ona była przywódczynią” – mówił potem sędzia. Była jeszcze Beata Kamińska (później zmieniła nazwisko), skazana w głośnym morderstwie w butiku Ultimo; czas jednak ujawnił ogromne wątpliwości dotyczące tego wyroku – wiele wskazuje, że może być niewinna.

Polityka 52.2021 (3344) z dnia 20.12.2021; Społeczeństwo; s. 57
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy to już czas na wolność?"
Reklama