Krystyna M. nie zdzierżyła obelg rzucanych przez męża i po spożyciu dwóch piw karpackich wzmocniła mu mleko sodą kaustyczną, szerzej znaną jako kret do czyszczenia rur.
Eugeniusza przeczyściło solidnie, poparzyło mu przełyk, ale nie umarł, co nie zmienia faktu, że 57-letnia Krystyna M. ze Starego Kurowa (woj. lubuskie) zasiadła na ławie oskarżonych za usiłowanie zabójstwa. W sądzie mówiła, że chciała jedynie, by mąż się ogarnął, przestał bić, wyzywać i chodzić na boki. Nie zamierzała mordować, bo go kocha, on zaś zamach kretem na jego życie wybaczył, co poświadczył oświadczeniem o pojednaniu z Krystyną. Sąd wziął tę nagłą miłość pod uwagę i nadzwyczajnie złagodził karę, a najbardziej wzruszający jest fakt, że wyrok zapadł w walentynki.
Polityka
11.2022
(3354) z dnia 08.03.2022;
Społeczeństwo;
s. 37
Oryginalny tytuł tekstu: "Żrąca miłość"