Dziś rak to już nie jedna, ale wiele, setki chorób. Dobrze dobrane terapie pozwalają żyć z rakiem przez lata. Jednak takiego życia trzeba się nauczyć. Nie „walczyć z chorobą”, ale w niej trwać.
Jarosław Jechorek, reprezentant Polski w koszykówce, przez całe zawodowe życie uczył się mobilizować do walki. W drużynie mówiło się „dać z siebie 110 proc.”, no i dawał; czasem był to nadludzki wysiłek. O przegranej należało szybko zapomnieć, bo znaczenie miało tylko zwycięstwo, nawet to w perspektywie. Potem na szczęście okazało się, że sport nauczył go również znosić rutynę, powtarzalność i nudę. A życie (i koszykarski wzrost) jeszcze dodało swoje – buty rozmiar 46 uciskały palce 15-latka, a stopa nie przestawała rosnąć, i trzeba było z tym żyć, bo większego obuwia już nie dało się kupić.
Polityka
24.2022
(3367) z dnia 07.06.2022;
Społeczeństwo;
s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Trafieni, niezatopieni"