Społeczeństwo

Dramat dzieci w Jordanowie. To przestępstwo i ciężki grzech

DPS w Jordanowie DPS w Jordanowie Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl
O sprawie napisali dziennikarze Wirtualnej Polski. Rodzi się pytanie, czy przemocowe metody wychowawcze były tam od dawna na porządku dziennym, a jeśli tak, to jak to było możliwe i czemu dowiadujemy się o tym dopiero teraz i dzięki mediom?

Strasznie smutna wieść z domu opieki sióstr prezentek w Jordanowie. O sprawie napisali dziennikarze Wirtualnej Polski. Kto ich naprowadził na trop przestępstw, nie wiemy. Machina śledcza poszła w ruch. Kontrolę zapowiedziały władze administracyjne, biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Rejonowa prokuratura już postawiła zarzuty dwóm prezentkom pracującym w tej zakonnej placówce, w tym dyrektorce. Przełożona zgromadzenia deklaruje gotowość do współpracy z odpowiednimi władzami śledczymi, ale dodaje, że wcześniej docierały do niej wieści o agresji ze strony dzieci. Nie wyjaśniła, czy to by miało uzasadniać stosowanie wobec nich przemocy.

Ewa Siedlecka: Władza znęcania

Jordanów. Niektórzy wiedzieli wcześniej

Z kolei sekcja prasowa wojewody małopolskiego wspomina w komunikacie o sygnale z Sądu Opiekuńczego. Sam wojewoda pierwszą niezapowiedzianą kontrolę w zakładzie prezentek miał zlecić już na 3 czerwca, czyli na wiele dni przed publikacją materiału portalu WP. Że więc coś złego się działo w tej placówce w Jordanowie, niektórzy wiedzieli od pewnego czasu, ale dopiero informacje WP sprawę nagłośniły.

Jak zwykle w tak bulwersujących sprawach prawdę będziemy poznawali krok po kroku. Na razie opinia publiczna jest naturalnie zszokowana podanymi przykładami „kar” i zdjęciem dziewczynki przykutej do poręczy łóżka. Jedna z zakonnic uznała materiał WP za akt zemsty za zwolnienie jednego z pracowników zakładu, lecz autor materiału powiedział, że to kłamstwo, bo zatrudnieni w nim ludzie nie byli zwalniani, tylko sami odchodzili, widząc, co się tam dzieje. Inne oficjalne komunikaty o „zemście” nie wspominają.

Czytaj też: Szkoła będzie jak areszt w wersji light?

Przemocowe metody wychowawcze

Co dodatkowo bulwersujące, media przypomniały, że podobny los miał dotknąć Korę Jackowską, gdy przed wielu laty jako czteroletnia dziewczynka trafiła do tego samego domu prezentek w Jordanowie. Rodzi się pytanie, czy przemocowe metody wychowawcze były tam na porządku dziennym, a jeśli tak, to jak to było możliwe i czemu dowiadujemy się o tym dopiero teraz i dzięki mediom? Gdzie były odpowiednie władze i instytucje nadzorujące takie placówki?

Oczywiście, kto nie jest skazany prawomocnym wyrokiem sądowym, jest niewinny w świetle prawa. Gdy jednak dojdzie do procesu i wyroku, spekulacje się kończą, zostaje prawda o złu hańbiąca jego sprawców i tych, którzy wiedzieli, a milczeli. Przemoc jako metoda dyscyplinowania ludzi, szczególnie niepełnosprawnych i przekazanych przez swych bliskich pod opiekę instytucji zaufania publicznego, jest nie tylko przestępstwem, ale też ciężkim grzechem, drastycznym złamaniem etyki zarówno religijnej, jak i humanistycznej.

Dramat dzieci, dysfunkcje systemu

Życie z takimi osobami to wyzwanie, któremu nie zawsze są w stanie sprostać ich rodziny. Dlatego państwo i instytucje kościelne powinny być gotowe do pomocy w takich trudnych sytuacjach. Temu służą nasze podatki i darowizny. W naszych czasach zakłady pomocy społecznej powinny mieć zapewnione nowoczesne możliwości działania i odpowiednio przygotowany personel. Być może w Jordanowie zobaczyliśmy nie tylko dramat dzieci, ale też przykład dysfunkcjonalności systemowej. Posłowie powinni wezwać do raportu w tej sprawie obecną minister rodziny i polityki społecznej.

Czytaj też: Dlaczego rodzice potrafią skrzywdzić własne dziecko?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną