Car będzie „gościem” Festiwalu Łączy Nas Historia, części projektu Razem Zmieniamy Przemyśl. Plakat festiwalowy, na którym znalazły się podobizny zaborców, cesarza Austrii, króla Prus i cara Mikołaja II, dostrzegł w sieci Mariusz Piotr Sidor z portalu Przemyśl news. – Zdziwiłem się, widząc portret cara i program – przyznaje.
Czytelnicy tymczasem nie kryli oburzenia. Pytali: czy postać cara łączy narody? Łączy nas, czyli kogo? I dlaczego Przemyśl ma czcić cara właśnie teraz, kiedy mieszkańcy przyjmują uchodźców z Ukrainy, a rosyjskie rakiety spadają kilkanaście kilometrów od granic miasta?
Sidor napisał wtedy: „Prawdą jest, że historia zamieszkujących w Przemyślu ludzi różnych narodowości może łączyć. Czyż wojna rosyjsko-ukraińska nie połączyła nas, przemyślan, w wielkim dziele pomocy? Czy nie otworzyła miasta na ludzi z całego świata, którzy przyjeżdżają nad San, by pomagać uchodźcom? To, co się wydarzyło przez ostatnie miesiące, dało Przemyślowi inną twarz. Z ksenofobicznego i zamkniętego stał się otwarty, troskliwy, serdeczny i gościnny. Czy trzej zaborcy Polski – car, cesarz i król – którzy firmują festiwal, a ich wizerunki zdobią plakat, byli pożądanymi »gośćmi« w Przemyślu, w Polsce, żeby ich dzisiaj honorować i czcić? Łączyli niezależne państwa w swoje imperialistyczne cesarstwa, ciemiężyli narody, dzielili i skłócali między sobą, żeby łatwiej nad nimi panować. Czym była carska feta po kapitulacji Twierdzy Przemyśl?”.
Pomyślany jako program integracji lokalnej społeczności, finansowany z Funduszy Norweskich, festiwal ma służyć promocji miasta.
Za godną wizytę cara Mikołaja II odpowiada Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej X D. O. K. i Mirosław Mańkowski, lider, reżyser i organizator widowisk historyczno-teatralnych, w tym niesławnej rekonstrukcji rzezi na Wołyniu z 2013 r.