Społeczeństwo

Pustki

O cmentarzu, który zapadł się pod ziemię. Przepadło 40 grobów i 61 ciał

Zawalisko na cmentarzu w Trzebini-Sierszy. Zawalisko na cmentarzu w Trzebini-Sierszy. Marcin Kołodziejczyk / Polityka
W Trzebini-Sierszy ruszała się ziemia. Ludzie mówili: byle nie na cmentarzu. Ale olbrzym ich nie posłuchał.
Uporządkowany teren zawaliska.Artur Barbarowski/East News Uporządkowany teren zawaliska.

Opowiada Jasiek grabarz: 20 września był w pracy przed świtem, załadował na taczki wszystko potrzebne do murowania nowego grobu, wlazł do jamy, jednak czegoś tam zapomniał, więc wyszedł przynieść. Wtedy, na oczach Jaśka, w ciszy i mgle cmentarz uniósł się i runął wessany przez ziemię. Huk grobowców, szkła, drewna trumiennego. Podmuch z głębin taki, że mógłby zabić. Stęchłe, pokopalniane powietrze. Wstawał dzień. Znów cisza nad Trzebinią. W leju leżała czerwona poziomica grabarza.

Metafizyka

Dopełniło się, minęło, zastygło w nowym, losowym układzie. Leżał znicz, suche kwiaty, lastriko i marmur, poczerniałe ciało dawnego sąsiada z osiedla Gaj. Inny sąsiad zawisł nad przepaścią. Dzwoniły telefony, migały niebieskie światła, biegali ludzie, płakali. Ci, których bliscy mieli groby całe, oddychali z ulgą, jakby tu wciąż chodziło o życie. Jaśka grabarza policja przepytywała jako naocznego. Ale ten wielki, twardy chłop, były górnik dołowy, cofnął się w siebie. Siedział pod grabarską pakamerą z blachy falistej i szukał słów. Mundury odchodziły, zapowiadając, że wezwą w terminie późniejszym.

Że cmentarz się zapadł, to ludzi przerażało, ale nie dziwiło. Siersza, dzielnica Trzebini, leży nad nieczynną kopalnią. Był tu kiedyś raj – trwa w pamięci najstarszych. Ludzie do pracy zjeżdżali z całej Polski Ludowej, budowano im osiedla w manierze malutkich Nowych Hut – triumfalne, samowystarczalne. Osiedle górników, dalej energetyków. W nich oświata, zdrowie, kultura, sielskie ogródki działkowe pełne blaszanych krasnali i łabędzi z giętych opon, niespotykany asortyment mięsny.

Górnicy z kopalni „Siersza” oraz klub sportowy Górnik-Siersza, to były ganc pany. Urobek do elektrowni „Siersza” przewoził jedyny w Europie podziemny taśmociąg, cud techniki.

Polityka 49.2022 (3392) z dnia 29.11.2022; Społeczeństwo; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Pustki"
Reklama