Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Co zrobić, jeśli gimnazjalista zaczyna palić papierosy, sięga po narkotyki lub alkohol?

Gdy gimnazjalista sięga po używki

Nawet najtwardszy fundament wychowawczy temu nie zapobiegnie: niemal każde dziecko sięgnie po używki. Nic nie da: 'Ja ci zabraniam'.

Nigdy nie mamy pewności, czy będzie to jedyny raz, okazjonalnie, czy wpadnie w nałóg. Nie mamy pojęcia, jak na używkę zareaguje jego system nerwowy. Każdy ma inne tendencje do uzależnień, do których dodać trzeba środowisko dziecka.

Mniejsze ryzyko uzależnienia ma młody człowiek mocno związany z rodziną, myślący samodzielnie, nieulegający wpływom otoczenia, z poczuciem własnej wartości, zainteresowaniami, które rozwija. W jego domu rodzinnym były od zawsze jasno sprecyzowane poglądy na temat substancji uzależniających. A zachowanie rodziców związane z używkami było adekwatne do ich poglądów. I najważniejsze – najbezpieczniejsze jest dziecko, które potrafi mówić nie.

Powiedzmy jasno: mimo mocnego fundamentu wychowawczego i spełnienia wszystkich powyższych warunków młody człowiek i tak pewnie sięgnie po papierosa, alkohol czy narkotyk. Sięgnie, bo jest wolny i walczy o prawo wyboru. Bo ma naście lat i buntuje się przeciwko normom. Albo chce przypodobać się grupie, poczuć się dorośle.

Sięgnie po używki choćby z samej ciekawości. Ma małą świadomość skutków ich działania. Nawet jeśli przejdzie nocą po Dworcu Centralnym, to nie połączy ludzi tam mieszkających z imprezą u koleżanki, na której czegoś tam spróbował.

Jeśli nasze dziecko wróci zawiane do domu, nawet jednorazowo, to jest to sygnał ostrzegawczy. Trzeba szukać przyczyny. Wobec zdrowia czy życia dziecka należy pozbyć się poczucia winy i wstydu i pytać – dlaczego? W jakich okolicznościach? I cały czas z nim rozmawiać. Nigdy nie dezawuować grupy przyjaciół, nawet jeśli podejrzewa się ich o zły wpływ na dziecko.

Reklama