Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Nowa misja telewizji publicznej: dojechać TVN. I twórców reportażu o JPII

Widzowie programów informacyjnych i publicystycznych TVP słyszą w kolejnych wydaniach ten sam przekaz. Widzowie programów informacyjnych i publicystycznych TVP słyszą w kolejnych wydaniach ten sam przekaz. mat. pr.
W świecie, o którym marzy prezes PiS, nie ma miejsca na funkcjonowanie stacji telewizyjnej mającej śmiałość mówić o nadużyciach jego rządów, a tym bardziej o nadużyciach w Kościele katolickim.

„Kłamliwe tezy stacji TVN nie mają żadnego potwierdzenia w dokumentach historycznych. Za chwilę więcej informacji o haniebnym ataku na papieża Polaka” – tymi słowy Michał Adamczyk rozpoczął główne wydanie „Wiadomości” w poniedziałek 13 marca. Zaraz po nich nadano materiał Adriana Boreckiego o tym, jak to TVN w swym „pseudoreportażu”, stosując „chytrą i podstępną narrację”, szkaluje św. Jana Pawła II, co też jest wymownym przykładem sposobu działania mediów sprzyjających opozycji, a będących – tak jak należący do szwajcarsko-niemieckiego koncernu Axel Springer tygodni „Newsweek” – bezwzględną i nieliczącą się z niczym maszynerią propagandy.

Opozycja nie dość, że ma swoje agresywne i nieprzestrzegające żadnych standardów dziennikarskich media, to pragnie podporządkować sobie (w razie zwycięstwa) media publiczne. Jednakże, jak kończy swój reportaż Borecki, „państwa możemy zapewnić – zaszczuć się nie damy!”.

To istna kanonada

A więc to nie TVP i prawicowe tygodniki są narzędziem propagandy rządowej i łamią dziennikarskie standardy, lecz TVN i „Newsweek” (Czuję się lekko urażony, że o „Polityce” nie wspomniano – czyżbyśmy powinni się bardziej postarać?). Ten klasyczny zabieg „odwrócenia znaczeń” działa wtedy, gdy przeprowadza się go bez wstydu i bez wahania. Jak przewrotność i bezczelność, to tylko na całego. I rzeczywiście. Na poparcie tezy, że reportaż o biskupie i kardynale Karolu Wojtyle był stekiem kłamstw, opartych na ubeckich fałszywkach, nie przytoczono żadnych argumentów poza osobistym zapewnieniem szefa IPN, a jedynym dowodem manipulacji w antyrządowych mediach miałaby być okładka aktualnego wydania „Newsweeka”, przedstawiająca tygodniki prawicowe jako buldogi Kaczyńskiego.

Reklama