„W pierwszej instancji podejmować będzie niezwykle istotne decyzje dotyczące wpisu do Rejestru Sprawców Przestępstw na tle Seksualnym sprawców czynów, których karalność uległa przedawnieniu. Będą to działania faktycznie orzecznicze” – napisał w oświadczeniu Kmieciak, uzasadniając odejście ze stanowiska. Szefem komisji będzie do 14 kwietnia, co jest związane z koniecznością jego udziału w „standardowej kontroli Najwyższej Izby Kontroli, jaką Urząd Państwowej Komisji przechodzi w tym czasie”.
Oficjalną rezygnację na ręce marszałek Sejmu Elżbiety Witek złożył już pod koniec lutego. Zdecydował się jednak wstrzymać z jej ogłoszeniem „z racji ostatnich, bardzo ważnych wydarzeń mających szczególne znaczenie dla ochrony osób doświadczających przemocy seksualnej w dzieciństwie”. Dodał, że zamierza pozostać w składzie komisji.
Czytaj też: Molestowanie dzieci: między strachem a obsesją
Kolejnym przewodniczącym powinien być prawnik
Zdaniem Kmieciaka jego miejsce powinien teraz zająć doświadczony prawnik. „Doświadczenie i wiedza w zakresie procedur sądowych Przewodniczącego stanowić powinny szczególny gwarant skutecznego działania Państwowej Komisji. Ich brak narazić może postępowania wyjaśniające na błędne prowadzenie, a w konsekwencji ryzyko uchylania przez sądy odwoławcze postanowień (...). Taka sytuacja z kolei wiązałaby się z powtórnym skrzywdzeniem osób poszkodowanych”.
Czas na pewne zmiany, dziękuję:
-osobom skrzywdzonym za zaufanie,
-dziennikarzom, za możliwość zabrania głosu w ważnych sprawach,
-politykom za rozmowy ponad podziałami,
-krytykom za uczenie pokory
-mojej Żonie i Corkom, których na TT nie ma, ale w sąpedofilia Reklama